W niedzielę na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wniosku o blokadę 65 proc. środków, czyli 7,5 mld euro, z trzech programów polityki spójności dla Węgier. Głosowanie było jednomyślnie. Jest to jednocześnie pierwsza taka decyzja KE w historii. Blokada unijnych środków ma na celu „zapewnienie ochrony budżetu UE i interesów finansowych Wspólnoty przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech” – poinformowano w komunikacie. Teraz wniosek Komisji będzie rozpatrywać Rada Unii Europejskiej. Na przegłosowanie bądź odrzucenie go kwalifikowaną większością głosów ma miesiąc.
Janusz Kowalski: Dziś Węgry, jutro Polska
Decyzja KE wzbudziła też emocje w Polsce. Odniósł się do niej między innymi Janusz Kowalski z Solidarnej Polski, znany z krytyki działań Brukseli. „Dziś Węgry, jutro Polska. Bezprawne cięcie funduszy unijnych dla Węgier to koniec UE, jaką znamy. Być może koniec UE w ogóle, i to jeszcze w tej dekadzie” – napisał na Twitterze wiceminister rolnictwa, a wpis zamieścił w języku polskim i angielskim. „Zdyskredytowani realizacją polityki Merkel i Putina eurokraci łamią kręgosłupy suwerennych państw, które mówią NIE federalizacji UE” – dodał Kowalski.
Spięcie z Trelą
Na wpis polityka Solidarnej Polski zagregował Tomasz Trela z Lewicy. „Janusz, przestań gadać te głupoty. Jesteś wiceministrem (niestety) od rolnictwa, rolnictwa, które z UE dostało miliardy. Jak jesteś taki kozak, to jedź na wieś, stań twarzą w twarz z rolnikiem i odczytaj mu tego tłita. To jak, kozak czy miękiszon?” – napisał poseł.
Kowalski nie pozostawił tego bez odpowiedzi. „Rolnicy wiedzą, że to postkomuniści razem z PO i PSL głosowali za 40 rezolucjami w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce. To wy odpowiadacie za wstrzymywanie miliardów euro dla Polski! Od lat namawiacie KE do nałożenia sankcji za działanie przeciwko Ojczyźnie – przegracie!” – stwierdził. „Rolnicy wiedzą, że to Lewica wprowadziła Polskę do wielkiej europejskiej rodziny. Rolnicy też wiedzą, że ich budżety się kurczą przez Ciebie i twojego pryncypała. Polska wieś zdecyduje, że za rok będziesz siedział w ławach opozycji, dla dobra Polski i Europy” – ripostował Trela.
„KE nie uruchomi wniosku o odcięcie funduszy Polski wzorem Węgier”
Z kolei korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek zaznacza na Twitterze, że „Komisja Europejska nie uruchomi wniosku o odcięcie funduszy Polski wzorem Węgier”. Dziennikarka cytuje wypowiedź komisarza ds. budżetu Johannesa Hahna, który powiedział, że „choć w Polsce jest problem z niezależnością sądownictwa, to nie ma wystarczających powiązań/dowodów na to, że wpływa on na budżet UE”, dodając, że „problem braku niezależności sadownictwa próbujemy rozwiązać innymi narzędziami”.
Czytaj też:
Starcie Janusza Kowalskiego z reporterem TVN24. „Czy oglądał pan ten materiał?”