„Proszę mnie zaliczyć do grona agentów zagranicznych mojego ukochanego kraju” – napisała Ałła Pugaczowa w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę na Instagramie. Gwiazda, uznawana za ikonę radzieckiej piosenki, oświadczyła że w ten sposób „solidaryzuje” się ze swoim mężem 46-letnim komikiem telewizyjnym Maksimem Gałkinem, który 16 września został umieszczony na liście „zagranicznych agentów”.
Pugaczowa domaga się wpisania na listę „zagranicznych agentów”
„Solidaryzuję się z moim mężem, uczciwym, przyzwoitym i szczerym człowiekiem, prawdziwym i nieprzekupnym patriotą Rosji, który życzy swojej ojczyźnie dobrobytu, spokojnego życia, wolności słowa i zakończenia zabijania naszych сhłopców dla iluzorycznych celów, które czynią nasz kraj pariasem i sprawiają, że życie naszych obywateli jest cięższe” – napisała artystka.
Mąż Pugaczowej kilkukrotnie krytykował rosyjskie władze za inwazję na Ukrainę. Rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji stwierdziło, że Gałkin „prowadzi działalność polityczną” i „szerzy fałszywe informacje”. Sama Pugaczowa nie wypowiadała się do tej pory na temat wojny, ale tuż po inwazji wyjechała razem z rodziną do Izraela. Piosenkarka wróciła jednak do kraju w zeszłym miesiącu. Nie wiadomo, czy obecnie przebywa w Rosji. Media zwracają też uwagę, że wcześniej Pugaczowa kilkukrotnie pokazywała się u boku Putina i odbierała z jego rąk państwowe wyróżnienia.
Rosyjska, państwa agencja TASS poinformowała we wtorek, że policja obwodu moskiewskiego „otrzymała oświadczenie od mieszkańca z prośbą o przeprowadzenie kontroli przeciwko Pugaczowej na podstawie artykułu o dyskredytowaniu armii w związku z postem piosenkarki, w której prosi o uznanie siebie za zagranicznego agenta”.
Ikona rosyjskiej muzyki i popkultury
Post Pugaczowej spotkał się z ogromnym odzewem w mediach społecznościowych. „Politico” komentuje, że oświadczenie gwiazdy to „cios we Władimira Putina” i zwraca uwagę na „wyjątkowe znaczenie” piosenkarki w rosyjskiej kulturze. „Jest tak samo uwielbiana w Rosji, jak w USA uwielbiana jest Dolly Parton, tak samo wszechobecna, jak Madonna, tak samo uważnie obserwowana, jak Kardashianki” – wskazuje autor komentarza.
Czytaj też:
Orędzie Putina do narodu. „Kijów pozytywnie zareagował na propozycje Moskwy”