W Nowym Jorku trwa 77. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Mocne przemówienie na tym forum wygłosił polski prezydent Andrzej Duda. Kilkanaście godzin później głos na forum zabrał prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Joe Biden ostro na forum ONZ: Mówmy otwarcie
– W ostatnim roku nasz świat doświadczył wielkiego wstrząsu. Narastający kryzys braku bezpieczeństwa żywnościowego. Upały, pożary, powodzie i susze. COVID-19. Inflacja. I brutalna, niepotrzebna wojna – mówił amerykański prezydent. – Wojna wybrana przez jednego człowieka. Mówmy otwarcie: stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, który uderzył swojego sąsiada, chcąc pozbyć się z mapy suwerennego państwa. Rosja haniebnie pogwałciła zasady ONZ – podkreślił Biden.
Amerykański prezydent dalej potępiał działania prezydenta Rosji Władimira Putina, odnosząc się do jego ostatniego orędzia.
– Dzisiaj Putin groził otwarcie atakiem jądrowym Europie, absolutnie nie zważając na odpowiedzialność. Teraz Rosja wzywa więcej żołnierzy, by dołączyli do walki, zaś Kreml organizuje udawane referendum, próbując anektować kolejne części Ukrainy, co jest kolejnym rażącym naruszeniem Karty ONZ. Świat powinien widzieć te działania – ocenił Biden. – Putin twierdzi, że musiał działać, ponieważ Rosji grożono. Nikt Rosji nie groził. Nikt poza Rosją nie szukał tego konfliktu – dodał.
Biden o rosyjskich zbrodniach. „To powinno wam zmrozić krew w żyłach”
Biden przypomniał, że USA ostrzegało przed nadejściem wojny.
– Zanim uderzyli, Putin mówił, że „Ukraina została stworzona przez Rosję i nigdy nie miała prawdziwej państwowości”. Teraz widzimy ataki na szkoły, stacje kolejowe, centra ukraińskiej historii i kultury – stwierdził Biden. – Wypływają kolejne dowody o zbrodniach wojennych Rosjan, masowe groby odkryte w Iziumie, ciała z oznakami tortur. Ta wojna ma doprowadzić do likwidacji Ukrainy jako państwa, niczego innego. I likwidacji prawa Ukrainy do istnienia jako narodu. Kimkolwiek jesteście, gdziekolwiek mieszkacie, w cokolwiek wierzycie, to powinno wam zamrozić krew w żyłach. Dlatego 141 krajów w Zgromadzeniu zjednoczyło się i jednoznacznie potępiło wojnę – dodał.
Amerykański prezydent zapewniał zgromadzonych, że USA chcą, by ta wojna się zakończyła.
– Stany Zjednoczone chcą, aby ta wojna zakończyła się na sprawiedliwych warunkach, na warunkach, pod którymi wszyscy się podpisaliśmy: aby nie można było siłą przejąć terytorium innego narodu. Jedynym krajem, który stoi na przeszkodzie, jest Rosja – mówił Biden. – Każdy z nas jest gotów walczyć o zasady. Ukraina ma to samo prawo, które ma jakikolwiek inny kraj suwerenny. Ukraina ma te same prawa, które przysługują każdemu suwerennemu narodowi. Będziemy solidarni z Ukrainą, będziemy solidarni przeciwko rosyjskiej agresji, kropka – podkreślił.
„Musimy dać radę”
Biden poruszył też m.in. tematy kryzysu klimatycznego, walki z AIDS i malarią oraz kryzysu żywnościowego. Zapewnił, że USA Chcą bronić praw suwerennych krajów małych jak i dużych.
Biden wezwał też do rozszerzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ i powiedział, że kraje członkowskie Rady, w tym Stany Zjednoczone, powinny powstrzymać się od stosowania weta „z wyjątkiem rzadkich, nadzwyczajnych sytuacji”.
– Nie szukamy konfliktu i zimnej wojny z Chinami, ale będziemy promować naszą wizję świata – stwierdził.
– Wyzwanie, z którym mamy dziś do czynienia jest naprawdę wielkie, ale nasze zdolności i zobowiązania są jeszcze większe – mówił amerykański prezydent, kończąc swoją przemowę. – Stójmy razem. Pokażmy gotowość, że kraje są zjednoczone. Nie jesteśmy pasywnymi świadkami historii, jesteśmy jej uczestnikami. Damy radę. Musimy dać radę. Dla przyszłości i naszego człowieczeństwa. Niech Bóg nas błogosławi – zakończył Joe Biden.
Czytaj też:
Putin gra va banque. „Ta decyzja może skutkować nie tylko przegraną wojną”