„Głupie i absurdalne”. Rzecznik Kremla zareagował na oskarżenia wobec Rosji w sprawie Nord Stream

„Głupie i absurdalne”. Rzecznik Kremla zareagował na oskarżenia wobec Rosji w sprawie Nord Stream

Dmitrij Pieskow
Dmitrij Pieskow Źródło: Shutterstock / ID1974
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał za „głupie i absurdalne” oskarżenia wobec Rosji o celowe uszkodzenie Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Stwierdził też, że awaria rurociągów to „bardzo niepokojąca wiadomość”.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, ze oskarżenia wobec Rosji o uszkodzenie obu nitek Nord Stream 2 były "spodziewane", ale "głupie i absurdalne". Jego zdaniem, uszkodzenie rur to duży problem dla Rosji. – Obie linie Nord Stream 2 są wypełnione gazem, wszystkie instalacje są gotowe do pompowania, a ten gaz jest bardzo drogi – przekonywał w rozmowie z dziennikarzami.

Zapytany o to, czy przyczyną awarii gazociągów był sabotaż, Pieskow odpowiedział, że "w tej chwili nie można wykluczyć żadnej opcji”. – To bardzo niepokojąca wiadomość. Rzeczywiście, mówimy o pewnych uszkodzeniach rurociągu o niejasnym charakterze w duńskiej strefie ekonomicznej – powiedział Pieskow. – To kwestia związana z bezpieczeństwem energetycznym całego kontynentu – dodał. Rzecznik Kremla odniósł się też do wpisu byłego szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego. - Widzimy histeryczno-euforyczną reakcję Polaków graniczącą z szaleństwem, którzy dziękują USA. Nie wiem też, co ta wdzięczność oznacza - powiedział.

Wycieki z obu nitek Nord Stream

Szwedzkie oraz duńskie stacje pomiarowe zarejestrowały silne podwodne eksplozje w tym samym obszarze, w którym wyciekł gaz z rurociągów Nord Stream 1 oraz 2. Wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek, w jednej z rur nieczynnego gazociągu Nord Stream 2 odnotowano gwałtowny spadek ciśnienia gazu. We wtorek o awarii gazociągu Nord Stream 1 poinformowały szwedzkie władze. Tamtejszy urząd morski wydał ostrzeżenie o dwóch wyciekach „bardzo blisko siebie” na rurociągu Nord Stream 1 na wodach szwedzkich i duńskich na północny wschód od Bornholmu.

Z informacji szwedzkiej stacji SVT wynika, że oba zdarzenia są badane przez stronę niemiecką jako celowe ataki. – Nie ma żadnych wątpliwości, że doszło do eksplozji. Wyraźnie widać, że fale odbijały się od dna. To musiały być wybuchy – tłumaczył Bjoern Lund, wykładowca sejsmologii w szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmicznej SNSN.

Czytaj też:
Ekspert o wyciekach z Nord Stream: To prowokacja ze strony Rosji

Źródło: Interfax/Reuters