Pod koniec września Paweł Kukiz oświadczył, że od października jego ugrupowanie przestaje głosować razem z obozem rządzącym. – Nie ma uchwalonych sędziów pokoju, a więc kończą się wspólne głosowania z PiS – mówił w wywiadzie dla Radia ZET. Poseł Jarosław Sachajko w programie „Mówiąc Wprost” zapewnia, że sprawa zostanie wyjaśniona w ciągu miesiąca.
– W zakresie głosowań, na których zależy Prawu i Sprawiedliwości, zawieszamy naszą współpracę na miesiąc. Mamy obietnice posłów Smolińskiego i Asta, że do końca października wyrobią się z ustawą o sądach pokoju – powiedział poseł koła Kukiz'15 – Demokracja Bezpośrednia.
Czytaj też:
Koniec współpracy Kukiza z PiS? Ustalenia „Wprost”
Ustawa o sędziach pokoju. Z czego wynika obstrukcja Solidarnej Polski?
Polityk odniósł się do opóźnienia legislacyjnego, a także skrytykował reformę sądownictwa Zbigniewa Ziobry. – Projekt ustawy o sądach pokoju zbyt długo leżał w zamrażarce. Nie wiem, dlaczego Solidarna Polska tak mocno się temu sprzeciwia. Mogę się tylko domyślać, że ta obstrukcja wynika z niechęci, żeby sztandarowy pomysł Kukiz’15 wszedł w życie. To powinno zdarzyć się już dawno, bo reforma sądownictwa zupełnie tej władzy nie wyszła – stwierdził.
Dlaczego Mateusz Morawiecki pozostał na stanowisku?
W ostatnich tygodniach dużo mówiło się również o ewentualnej zmianie premiera. Poseł z ramienia Pawła Kukiza mówi, że zaprzestanie głosowania z partią rządzącą mogło mieć wpływ na rozwój sytuacji. – Słyszeliśmy głosy, że to przez zawieszenie współpracy PiS z Kukiz’15 premier Morawiecki zachował swoje stanowisko. Było zbyt duże ryzyko, że ktoś się wyłamie. Los tak to poukładał, że 3 nasze głosy są ważnymi głosami – powiedział Sachajko w „Mówiąc Wprost”.
Kukiz'15 pójdzie do wyborów z PiS? Jest warunek
Poseł Kukiz'15 mówił również o wariantach wyborczych. Zdradził, w jakim wypadku jego ugrupowanie mogłoby wystartować do Sejmu wspólnie z PiS. – To zależy od tego, czy PiS wpisze do swojego programu ordynację mieszaną. (…) Jeżeli PiS spełni ten ważny dla Polski postulat, byłoby absurdem, gdybyśmy nie startowali razem z nimi – przyznał Sachajko.