Służba Bezpieczeństwa Ukrainy umieściła na liście poszukiwanych wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa. Świadczą o tym dane z bazy danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy.
Miedwiediew poszukiwany przez SBU. Lista jest dłuższa
Sylwetkę Miedwiediewa w bazie poszukiwanych ukraińskie media zauważyły 10 października, po masowym bombardowaniu ukraińskich miast przez Rosję. Wcześniej były rosyjski prezydent i premier wzywał do „bezpośredniego zniszczenia terrorystów”, jak nazwał organizatorów ataku na most krymski. O „zbrodnię” oskarżył „upadłe państwo Ukrainy”.
Miedwiediew w bazie SBU jest oskarżany o „zamach na integralność terytorialną i nietykalność Ukrainy, dokonany przez przedstawiciela władz”. Według ukraińskiego prawa grozi za to od pięciu do dziesięciu lat więzienia.
W bazie poszukiwanych znalazła się również rzecznik prasowa rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. W bazie jest oskarżona o naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy, które doprowadziło do śmierci ludzi lub innych poważnych konsekwencji, za co grozi od 10 do 15 lat więzienia.
Jak informuje rosyjski portal Meduza na liście poszukiwanych przez SBU znaleźć można także rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa, dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa, ministra spraw wewnętrznych Władimira Kołokołcewa, szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Siergieja Naryszkina, rzecznika Ministerstwa Obrony Igora Konaszenkowa i innych.
Łącznie na liście znalazło się około 700 przedstawicieli władz rosyjskich, w tym deputowanych, senatorów, urzędników wojskowych i cywilnych oraz członków Rady Bezpieczeństwa. Co ciekawe, w bazie nie ma Władimira Putina.
Rosja odpowiada: Dochodzenie wskaże urzędników SBU
Do sprawy w opublikowanym na Telegramie oświadczeniu odniósł się rosyjski Komitet Śledczy. Poinformowano, że przewodniczący komitetu Aleksander Bastrykin polecił otworzyć sprawę karną przeciwko ukraińskim urzędnikom w związku z „nielegalnym postępowaniem karnym” Miedwiediewa.
„Oczywiste jest, że decyzje SBU były podejmowane na daleko idących przesłankach i sprzeczne z prawem. W ramach sprawy karnej dochodzenie wskaże konkretnych urzędników SBU, którzy podjęli niezgodne z prawem decyzję” – twierdzi Komitet Śledczy Rosji w oświadczeniu.
W kolejnym oświadczeniu rosyjski Komitet Śledczy odniósł się i do kolejnych nazwisk.
„Komitet Śledczy Rosji wykryje wszystkich przedstawicieli kijowskiego reżimu zaangażowanych w nielegalne ściganie ponad 700 rosyjskich urzędników” – zapowiedziano w komunikacie. „Komitet Śledczy, w ramach śledztwa w sprawie karnej, ustali każdy fakt niezgodnej z prawem decyzji podjętej przez SBU i zaangażowanych w to urzędników w celu pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej” – dodano.
Czytaj też:
Duży protest przed ambasadą Rosji w Warszawie. Policja wyłączyła ruch ulicznyCzytaj też:
Pilne konsultacje Dudy i Stoltenberga. „Podziękowałem za kluczowy wkład Polski”