Kuriozalne oświadczenie ministra obrony Białorusi. Zwrócił się m.in. do Polski

Kuriozalne oświadczenie ministra obrony Białorusi. Zwrócił się m.in. do Polski

Białoruski minister obrony Wiktar Chrenin
Białoruski minister obrony Wiktar Chrenin Źródło: X / @HannaLiubakova
Białoruskie ministerstwo obrony opublikowało przemówienie szefa resortu Wiktara Chrenina, skierowane do Polski, Litwy i Łotwy. – Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny – stwierdził przedstawiciel białoruskiego reżimu.

Nagranie zostało opublikowane w poniedziałek, po przeprowadzonym przez Rosjan zmasowanym ostrzale ukraińskich miast. Wideo udostępniła na Twitterze między innymi niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakowa. „Minister obrony Wiktar Chrenin wygłosił dziwne przemówienie” – oceniła.

Szef białoruskiego MON: Nie prowokujcie nas

– Widzimy, że nasi ukraińscy sąsiedzi są zaniepokojeni możliwymi agresywnymi działaniami ze strony Sił Zbrojnych Republiki Białorusi. Pojawiają się przecieki na temat rzekomych przygotowań do ataku. Na to mamy tylko jedną odpowiedź: nie prowokujcie nas, nie zamierzamy z wami walczyć. Nie chcemy prowadzić wojny ani z Litwinami, ani z Polakami, a tym bardziej z Ukraińcami. Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny – oświadczył białoruski minister obrony.

Dalej Chrenin przekonywał, że Białoruś ma „wyłącznie obronne” plany. – Na wypadek, gdybyśmy zostali zaatakowani. Jeśli przynajmniej jeden metr białoruskiej ziemi zostanie poddany agresji, reakcja będzie natychmiastowa i ostra. Dlatego po raz kolejny ostrzegamy przed prowokacjami. Nie chcecie z nami wojny. My też nie chcemy wojny – stwierdził.

Minister obrony zwrócił się też do Białorusinów. – Chciałbym powtórzyć do Białorusinów słowa głównodowodzącego: sytuacja nie jest aż tak straszna, żebyśmy wpadli w panikę. Każdy powinien spokojnie wykonywać swoją pracę. Siły Zbrojne Republiki Białorusi dołożą wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo – oświadczył Chrenin.

twitter

Aleksander Łukaszenka oskarża Polskę

W poniedziałek Aleksandr Łukaszenka spotkał się z przedstawicielami białoruskich sił bezpieczeństwa i dowództwem wojskowym. Spotkanie dotyczyło tego, kto według dyktatora „zagraża Białorusi” i „jak kraj zamierza się bronić”. Zdaniem dyktatora, Zachód chce wciągnąć Białoruś w wojnę i rozprawić się i z nią i z Rosją. Jego zdaniem ostatnie wydarzenia na moście krymskim „wskazują na znaczny wzrost poziomu zagrożenia terrorystycznego”. Wielokrotnie mówił też o Polsce. Wskazywał, że Warszawa "prosi Stany Zjednoczone o rozmieszczenie na jej terytorium broni jądrowej" i zarzucał, że Polacy, pod pretekstem ochrony granicy, najpierw przyciągnęli siły zbrojne pod granicę z Białorusią, a potem tylko częściowo je wycofali.

Łukaszenka oskarżył też Ukrainę o chęć przeprowadzenia ataku na Białoruś, wraz z grupą państw NATO. Ze względu na „napiętą sytuację” zdecydował o utworzeniu białorusko-rosyjskich oddziałów wojskowych.

Czytaj też:
Rośnie napięcie na Białorusi. MSZ wydało wymowne wytyczne dla Polaków
Czytaj też:
Wybuchy w ukraińskich miastach. „Rosyjskie drony wystartowały z Białorusi”

Źródło: Ukraińska Prawda/Wprost.pl