Premier Viktor Orban rozpoczął karierę na Twitterze. W pierwszych kilku wpisach relacjonuje swoją wizytę w Niemczech, jednak największe poruszenie wywołał ostatni post. „Po pierwszym dniu na Twitterze, mam w głowie jedno pytanie. Gdzie jest mój dobry przyjaciel Donald Trump?” – napisał premier Orban. A swój wpis zilustrował memem z rozglądającym się Johnem Travoltą.
Wpis Viktora Orbana można rozumieć dwojako. W pierwszym, bardziej dosłownym sensie, jako poszukiwanie Donalda Trumpa na Twitterze. Konto byłego prezydenta USA w tym serwisie zostało trwale zawieszone na początku stycznia ubiegłego roku. Twitter wyjaśniał, że konto zawiesił „w obawie przed ryzykiem dalszego podżegania do przemocy”.
Orban chwali Trumpa i Merkel, a krytykuje Bidena i Scholza
Z drugiej strony post może oznaczać, że Orban „szuka” Trumpa również w dzisiejszej polityce. Na to wskazują także ostatnie wypowiedzi węgierskiego premiera. Podczas swojej wizyty w Niemczech Orban spotkał się nie tylko z Scholzem, ale również z Angelą Merkel i wziął udział w panelu dyskusyjnym organizowanym przez magazyn „Cicero”.
– To, co teraz mówię, zabrzmi brutalnie, ale nadzieja na pokój nazywa się Donald Trump – ocenił Orban podczas dyskusji. Stwierdził też, że Joe Biden nie jest „odpowiednim negocjatorem”, ponieważ ostro krytykował Władimira Putina. Orban przekonywał, że rozejm powinien zostać zawarty między Rosją a USA, a nie Rosją a Ukrainą. Wspominał również działania Angeli Merkel i oceniał, że była kanclerz zapobiegła wojnie, gdy osiem lat temu Rosjanie wkroczyli na Krym. – To, co zrobiła Merkel podczas kryzysu krymskiego, było arcydziełem – stwierdził.
Tak pochlebnie Orban nie wypowiadał się o urzędującym kanclerzu. W rozmowie z dziennikarzami ironicznie potwierdził, że Scholz „wciąż żyje”. „Dobra rozmowa, ale przed nami jeszcze długa droga” – zrelacjonował krótko na Twitterze.
Czytaj też:
Rola Białorusi w wojnie w Ukrainie. Nowe ustalenia AmerykanówCzytaj też:
Kulisy nieformalnego szczytu Rady Europejskiej. 200 dziennikarzy z Erdoganem, wygwizdany Orban