Jarosław Kaczyński szczerze o projekcie Pawła Kukiza. „Może się nie obrazi”

Jarosław Kaczyński szczerze o projekcie Pawła Kukiza. „Może się nie obrazi”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Jarosław Kaczyński ocenił pomysł Pawła Kukiza dotyczący sędziów pokoju. Przyznał, że „nie ma pewności co do sukcesów w praktyce, ale jeśli uda się to zrobić rozsądnie, to można chorobę polskich sądów znacznie ograniczyć”.

Jarosław Kaczyński przyznał na spotkaniu z sympatykami PiS, że reforma sądownictwa „nie udała się ze względu na opór i szantaż Unii Europejskiej”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyznał, że co tydzień podpisuje pisma, w których potwierdza, że nie domaga się ściągania osób, które go obrażają, bo w innym wypadku „musiałby cały czas spędzać w prokuraturach i sądach”. Dodatkowo Kaczyński dodał, że potrzebowałby nawet sześciu adwokatów.

Lider Zjednoczonej Prawicy przekonywał, że „już teraz będzie podjęta praca nad spłaszczeniem struktury sądowej”. Kaczyński nawiązał również do postulatów Pawła Kukiza, którego nazwał „niewielkim, ale cennym sojusznikiem, choć czasem trudnym”. – Będziemy przygotowywali sądy pokoju. Ja państwu powiem szczerze, chociaż być może Paweł Kukiz się obrazi, osobiście przeze mnie lubiany, te sądy pokoju z anglosaskimi sądami pokoju będą miały niewiele wspólnego – przyznał.

Jarosław Kaczyński o projekcie sędziów pokoju Pawła Kukiza

Prezes PiS zestawił to do porównania muła i konia. – Tam to polega na tym, że ktoś, kto ma zaufania społeczne, staje do wyborów, zostanie wybrany, nie musi być prawnikiem, jeżeli nie jest, musi mieć asystenta prawnego i wydaje w innym systemie prawnym i te drobne kwestie są osądzane – wyjaśniał. Wracając do gruntu polskiego, sędzia pokoju musi być prawnikiem, przejść przez KRS i być mianowany przez prezydenta. Jako przykład Kaczyński podał zmiany ws. asesorów.

Lider Zjednoczonej Prawicy odniósł się również do „spraw wątpliwych projektu”. Sądzone mają być kary zagrożone do pięciu lat więzienia, a sąd może maksymalnie wydać wyrok miesiąca pozbawienia wolności. – To ma być nawet nie amnestia, tylko abolicja, dla zwykłych kryminalistów – skomentował Kaczyński. Dodał, że trzeba to będzie poprawić, ale „nie ma pewności co do sukcesów w praktyce”. – Jak to zrobić rozsądnie, to można tę chorobę polskich sądów znacznie ograniczyć – zakończył polityk.

Czytaj też:
W nocie polskiego rządu do Niemiec zabrakło kluczowego słowa. Jarosław Kaczyński tłumaczy
Czytaj też:
Koniec współpracy Kukiza z PiS? Ustalenia „Wprost”

Źródło: WPROST.pl