Blisko dwie godziny trwało przemówienie Xi Jinpinga pierwszego dnia zjazdu Komunistycznej Partii Chin. Jak podkreślają komentatorzy, to wyjątkowa okazja, bowiem prawdopodobnie zwieńczy go wybór Xi na trzecią kadencję w roli sekretarza generalnego partii. Precedens może utorować mu ścieżkę do dożywotnich rządów.
Obrona „Zero Covid policy”
W swoim wystąpieniu Xi Jinping skupił się na najważniejszych tematach na najbliższe pięć lat. Sporo miejsca poświęcił sprawom wewnętrznym. Bronił „Zero Covid policy”, czyli najbardziej restrykcyjnego na świecie podejścia do walki z pandemią koronawirusa opartego na lockdownach i masowym testowaniu, które trwają do dziś. Doprowadziło to do poważnych skutków społecznych, ale też częściowego spowolnienia gospodarczego.
– W reakcji na nagły atak COVID-19, postawiliśmy ludzi i ich życie ponad wszystko i wytrwale realizowaliśmy dynamiczną politykę „Zero Covid”. Chroniliśmy zdrowie i bezpieczeństwo ludzi w największym możliwym stopniu i dokonaliśmy ogromnych osiągnięć zarówno w zakresie reagowania na epidemię, jak i rozwoju gospodarczego i społecznego – przekonywał.
Zapowiedział też poprawę systemu dystrybucji dochodów, by zwiększyć poziom życia społeczeństwa. – Zapewnimy wyższą płacę za więcej pracy i będziemy zachęcać ludzi do bogacenia się poprzez ciężką pracę – obiecywał Xi Jinping. Zadeklarował, że państwo pomoże promować równość możliwości i ograniczyć kumulowanie bogactwa w rękach najbogatszych.
Xi Jinping zdecydowanie o Tajwanie
Mówiąc o polityce zagranicznej, przywódca Chin zwrócił uwagę na drastyczne zmiany w międzynarodowym układzie sił. Przekonywał, że w tej sytuacji Państwo Środka realizowało swoją strategię, co pozwoliło „chronić godność i podstawowe interesy Chin” i poskutkowało utrzymanie dobrej pozycji do rozwoju.
Sporo miejsca w przemowie przywódcy Chin zajęły Tajwan i Hongkong. Stanowczo uciął temat niepodległości Tajwanu. – Całkowite zjednoczenie naszego kraju musi zostać i zostanie zrealizowane – zapowiedział, dodając, że „nigdy nie obieca wyrzeknięcia się siły”, gdyby był to potrzebny środek. Mówiąc o Hongkongu, ocenił, że kontrola Pekinu zmieniła tam sytuację „z chaosu na praworządność”.
Xi kaszle, kraj patrzy
Komentatorzy zwracali uwagę nie tylko na każde słowo przemówienia Xi Jinpinga, ale też na jego zachowanie. Zachodnie media odnotowują, że przywódca Chin często robił przerwy, by odchrząknąć i ratował się herbatą. Dyrektor chińskiego oddziału CNN Steven Jiang tłumaczy, że tak duże skupienie na zdrowiu Xi jest przykładem tego, jakie problemy stwarza skupienie zbyt wielkiej władzy w rękach jednej osoby. Zdaniem dziennikarza liczne obserwacje na temat samopoczucia przywódcy Chin „wskazują na pytanie o jego wytrzymałość”.
– To bardzo ważne, gdy w rękach jednej osoby skoncentrowana jest tak duża władza – tłumaczył. Jak wyjaśniał Jiang, Xi Jinping uznawany jest za „mikro-menadżera”, który osobiście lubi ingerować w małe i duże sprawy. – W miarę jak ta lista będzie się wydłużać, to naprawdę będzie to coraz trudniejsze – i dlatego myślę, że to coraz bardziej niepokojące – dodał. – Jeśli nie będzie delegował (zadań – red.), jeśli nadal będzie podejmował wszystkie decyzje samodzielnie, to co to oznacza dla kraju i dla reszty świata? – pytał specjalista od Chin.
Trzecia kadencja i trzy najważniejsze stanowiska dla Xi Jinpinga
W trakcie kongresu Komunistycznej Partii Chin blisko 2300 delegatów zbiera się, by wybrać przywództwo partii i nakreślić kluczowe kierunki polityki na najbliższe lata. Wybrany zostanie m.in. Stały Komitet Biura Politycznego. Analitycy zauważają, że odbywający się w przeszłości raz na dekadę kongres stanowił okazję do rywalizacji stronnictw i pewnych przetasowań. Obecnie frakcja Xi Jinpinga ma być na tyle dominująca, że wybory mogą doprowadzić jedynie do większego zabetonowania systemu na kolejne pięć lat.
Xi Jinping obecnie skupia w swoich rękach ogrom władzy. Piastuje trzy najważniejsze stanowiska w kraju – sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin, zwierzchnika sił zbrojnych i przywódcy kraju. W trakcie trwającego właśnie kongresu najprawdopodobniej zostanie wybrany na kolejną kadencję na czele partii.
Będzie to precedens, bo choć nie regulują tego przepisy, dotychczas tylko Mao, założyciel Komunistycznej Partii Chin, sprawował trzy kadencji w fotelu sekretarza generalnego.Czytaj też:
Japonia i USA przygotowują się do wojny z Chinami. Prof. Kotani: Rządy opracowują wspólny planCzytaj też:
Prezydent Chin nie zjadł kolacji z Władimirem Putinem. Chińczycy podali powód