Przemysław Czarnek stoczy pojedynek na ringu? Szef MEiN odpowiada Jaśkowiakowi: Głupstwo

Przemysław Czarnek stoczy pojedynek na ringu? Szef MEiN odpowiada Jaśkowiakowi: Głupstwo

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
– Prezydent Poznania zdenerwował się, bo wytknąłem mu zapowiedź działania niezgodnego z prawem i obowiązkami samorządowca – powiedział Przemysław Czarnek w wywiadzie dla „Wprost”. Szef MEiN odniósł się w ten sposób do słów Jacka Jaśkowiaka, który stwierdził, że „na ringu urwałby Czarnkowi głowę”.

W najnowszym wywiadzie dla „Wprost” Przemysław Czarnek opowiedział m.in. o założeniach Akademii Kopernikańskiej, skomentował zaproszenie do Miasteczka Edukacyjnego, a także odniósł się do tarć z grupą samorządowców. – Stwierdziłem wprost: jeśli ktoś celowo, podkreślam słowo „celowo”, nie będzie ogrzewał szkół, żeby wysłać dzieci na naukę zdalną, to będzie to naruszeniem przepisów prawa i będziemy występować o zarząd komisaryczny. Bo nie robi się takich rzeczy kosztem dzieci – powiedział minister edukacji i nauki.

Przemysław Czarnek zarzucił części samorządowców działanie motywowane politycznie. – Co oznacza słowo „celowo”? Że będzie ogrzany urząd, oświetlone ulice, ogrzany basen, a w szkole będzie 15 stopni Celsjusza tylko po to, żeby pokazać, że rząd sobie nie radzi. To jest celowe nieogrzewanie szkoły. Jeśli tak będzie, to będzie zarząd komisaryczny – powtórzył swoją zapowiedź szef MEiN.

– Kto wyszedł dzień później do mediów? Państwo , Sutryk, Jaśkowiak, Karnowski. Powiedzieli: bezczelność, Czarnka się nie boją, a szkoły… będą ogrzewać. O to chodziło! – kontynuował. Minister podkreślił także, że w ten sposób chciał przypomnieć o obowiązkach ustawowych samorządów i konsekwencjach, które wynikają z ich nierealizowania.

Czarnek kontra Jaśkowiak na ringu? Szef MEiN komentuje propozycję

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w programie „Gość Wydarzeń” negatywnie oceniał zapowiedź szefa MEiN, która dotyczyła możliwości wprowadzania zarządu komisarycznego. Samorządowiec usłyszał dość oryginalną propozycję zmierzenia się z Przemysławem Czarnkiem „w studiu telewizyjnym czy na ringu”. – Na ringu urwałbym Czarnkowi głowę. Widać, jaki on jest utyty i gruby. (...) Naprawdę panie Czarnek, jak pan chce, w każdej chwili mogę przyjechać do Warszawy – powiedział na antenie Polsat News.

Do tych słów w wywiadzie dla „Wprost” odniósł się Przemysław Czarnek. – Tego rodzaju słowa w telewizji ogólnopolskiej, z ust prezydenta ponad półmilionowego miasta to wstyd dla Poznania. To głupstwo – stwierdził. Na uwagę, że w przeszłości Jacek Jaśkowiak mierzył się na ringu i zbierał w ten sposób środki na cel charytatywny, minister odparł: „W propozycji prezydenta Jaśkowiaka nie było niczego o celu charytatywnym. Jaśkowiak nie w tym celu to powiedział”.

– Prezydent Poznania zdenerwował się, bo wytknąłem mu zapowiedź działania niezgodnego z prawem i obowiązkami samorządowca. To także na terenie miasta, którym on zarządza, rodzice byli dezinformowani, że ich dzieci będą uczyć się zdalnie, bo on nie będzie w stanie ogrzać szkoły. Kiedy także jemu przypomniałem, że to jest jego obowiązek i będę występował o zarząd komisaryczny, był do tego stopnia zdenerwowany, że powiedział, że mi urwie głowę. To słowa, które nikomu nie powinny się przydarzyć w publicznych wypowiedziach – ocenił Przemysław Czarnek.

Czytaj też:
Przemysław Czarnek dla „Wprost”: Zarzuty o nepotyzm są po prostu jakimś szaleństwem
Czytaj też:
Nauki biblijne oraz o rodzinie. Nowe rozporządzenie podpisane przez Czarnka