Sunak, Mordaunt, a może powrót Johnsona? Rusza giełda nazwisk po rezygnacji Truss

Sunak, Mordaunt, a może powrót Johnsona? Rusza giełda nazwisk po rezygnacji Truss

Downing Street 10
Downing Street 10 Źródło: PAP/EPA / ANDY RAIN
Oficjalnie nowego premiera Wielkiej Brytanii mamy poznać do końca października, jednak brytyjskie media już spekulują, kto zastąpi Liz Truss. Najczęściej pojawiają się dwa nazwiska, czyli Rishi Sunak i Penny Mordaunt. Równie często słychać jednak pogłoski, że na stanowisko może wrócić Boris Johnson.

Po zaledwie sześciu tygodniach urzędowania Liz Truss ogłosiła, że ustępuje ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii. Tym samym stała się najkrócej pełniącym swoja funkcję premierem w historii tego kraju. W krótkim oświadczeniu powiedziała że „nie może wypełnić mandatu”, na podstawie którego została wybrana. Chwilę później w brytyjskich mediach ruszyła giełda nazwisk i spekulacje, kto obejmie urząd. Z pierwszych doniesień wynika, że nowego premiera możemy poznać już w przyszły piątek.

Rishi Sunak przegrał z Liz Truss, ale teraz może się odegrać

Kandydatem, któremu największe szanse dają bukmacherzy i wielu komentatorów, jest Rishi Sunak. To on był jednym z pierwszych ministrów, który w lipcu opuścił rząd Borisa Johsona, w którym pełnił funkcję ministra finansów. Sunak już dzień po rezygnacji Johnsona oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegać się o stanowisko nowego lidera Partii Konserwatywnej, a w konsekwencji brytyjskiego premiera. Ostatecznie jednak poparło go 60 399 członków partii, zaś Liz Truss zgarnęła 81 326 głosów.

Jednak we wcześniejszej, czwartej rundzie głosowania, Sunak zwyciężył z dość wyraźną przewagą. Pokonał wówczas zarówno Truss, jak i Mondraut. Poza tym otrzymał wtedy poparcie kilku ważnych członków Partii Konserwatywnej. Wśród nich znalazł się m.in. były przewodniczący tego ugrupowania Oliver Dowden, który określił go jako „najlepszą osobę do kierowania naszym krajem i bezsprzecznie najlepszą osobę do pokonania Partii Pracy”.

Rishi Sunak jest Brytyjczykiem hinduskiego pochodzenia, ma 42 lata i urodził się w Southampton na południu Anglii. Jest absolwentem Uniwersytetu Oksfordzkiego, gdzie studiował politykę, filozofię i ekonomię. Następnie uzyskał dyplom MBA na amerykańskim Uniwersytecie Stanforda. W roku 2015 zdecydował się porzucić karierę biznesową dla polityki, kiedy to z powodzeniem kandydował do Izby Gmin. Uzyskał reelekcję w 2017 i 2019 r. W trakcie debaty nad obecnością Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej określił się jako zwolennik brexitu.

Penny Mordaunt znów powalczy o stanowisko premiera

Ponownie o stanowisko ma też powalczyć Penny Mondraut. 49-letnia polityk do wyścigu o fotel premiera po rezygnacji Borisa Johnsona dołączyła kilka dni po Sunaku. 10 lipca zamieściła w sieci nagranie, w którym zadeklarowała, że chce być nową liderką Partii Konserwatywnej. – Nasze przywództwo musi się zmienić. Musi być trochę mniej o przywódcy, a wiele więcej o statku – mówiła była minister obrony, rozwoju międzynarodowego, a także równouprawnienia. Wielu komentatorów właśnie w niej widziało następczynię Borisa Johnsona.

Mordaunt pracowała w gabinetach Davida Camerona i Theresy May, a w Izbie Gmin zasiada od 2010 roku. Jest zagorzałą zwolenniczką brexitu i była jedną z czołowych twarzy kampanii „Vote Leave”. Polityką zajęła się zaraz po studiach, które ukończyła na Uniwersytecie w Reading. Jeszcze za rządów Johna Majora działała w młodzieżówce Partii Konserwatywnej, a w 2000 i 2004 roku była członkiem sztabu wyborczego George’a W. Busha w wyborach prezydenckich w USA. W rządzie Borisa Johnsona najpierw pełniła funkcje Generalnego Skarbnika, po czym została wiceministrem ds. polityki handlowej.

Wielki powrót Borisa Johnsona?

W brytyjskich mediach pojawiają się również spekulacje, że na stanowisko premiera mógłby wrócić Boris Johsnon, który z urzędu rezygnował w atmosferze skandalu. Podobne doniesienia powtarzają się w największych tytułach – m.in. w „The Times” i „The Daily Telegraph”. Dziennikarz polityczny „The Times” Steven Swinford poinformował, że Johsnon ma już sondować swoje szanse. Z drugiej strony polityk Partii Konserwatywnej Robert Syms stwierdził jednoznacznie, że powrót byłego premiera na stanowisko to „fantazja”.

Wiadomo, że walki do fotel szefa rządu nie stanie Jeremy Hunt, który od kilku dni pełni funkcję ministra finansów. Niektórzy to w nim upatrywali następcy Liz Truss. Wśród potencjalnych kandydatów pojawia się również była szefowa MSW Suella Braverman, minister obrony narodowej Ben Wallace oraz były minister transportu, a od środy szef MSW Grant Shapps.

Czytaj też:
Maria Zacharowa skomentowała rezygnację Liz Truss. Nie szczędziła złośliwości
Czytaj też:
Polityczne trzęsienie ziemi w Wielkiej Brytanii. Posłowie byli zastraszani i przymuszani do głosowania?

Źródło: BBC/The Times/Sky News/Wprost