„Klub parlamentarny Koalicja Obywatelska złożył dziś u Marszałek Sejmu wniosek z projektem uchwały ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości, legalności oraz celowości działań podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w celu zapobiegania i przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych na politykę energetyczną Polski w okresie od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r., a także zaniechań w zakresie wykrycia tychże wpływów" – brzmi komunikat klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
Jako datę graniczną wskazano 1 lipca 2013 r. Z obecnej wiedzy wynika, że wtedy zaczęło się nagrywanie spotkań z udziałem najważniejszych osób w państwie w kilku restauracjach. Rok później ujawnienie nagrań doprowadziło do kryzysu politycznego, który miał wpływ na porażkę PO w wyborach w 2015 r.
„Newsweek” o aferze podsłuchowej: Nagrania sprzedano Rosjanom
Projekt uchwały przewiduje, że w skład Komisji Śledczej wejdzie 11 posłów.
Sprawa afery podsłuchowej ponownie stała się przedmiotem debaty politycznej w tym tygodniu. Publikacja „Newsweeka”, który dotarł do nowych faktów w sprawie ujawnionej w 2014 roku przez „Wprost” afery taśmowej, odbiła się szerokim echem. Tygodnik opisał działania Marka Falenty i ustalił, że nagrane rozmowy polskich polityków, urzędników i biznesmenów, miały zostać „sprzedane Rosjanom”, zanim ujrzały światło dzienne. „Newsweek” opiera się na zeznaniach Marcina W., który był wspólnikiem Falenty. Jak czytamy, Falenta miał prosić o spotkanie z Rosjanami, do którego doszło w maju 2014 roku. Doniesieniom stanowczo zaprzeczał sam Falenta.
Czytaj też:
W PO popłoch. „Tusk posłuchał Sienkiewicza ws. konferencji albo chciał sam zdetonować bombę”Czytaj też:
Zeznania wspólnika Falenty upublicznione. Ziobro kilka zdań poświęcił Tuskowi