Pytanie o KPO okazało się nie lada wyzwaniem dla przedstawicieli obozu rządzącego. Posłowie wyraźnie plątali się w odpowiedziach, ignorowali fakty i próbowali powtarzać partyjny przekaz. Internauci za to chwalili nieustępliwość i cierpliwość przeprowadzającego rozmowy Radomira Wita z TVN24. W komentarzach na Twitterze pojawiły się stwierdzenia, że to „orka na ugorze”, „panowie sami się zaorali”, posłowie „potrafią postawić tezę i jej zaprzeczyć w jednym zdaniu” czy „oni nawet sami nie rozumieją, co mówią”.
Telus: Pieniądze są blokowane w UE
– Gdyby były środki unijne z KPO, które powinny do nas trafić, które nam się należą i które są tylko i wyłącznie politycznie blokowane w Unii Europejskiej, to na pewno dla Polski byłoby lepiej – stwierdził Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości. Na to stwierdzenie reporter TVN Radomir Wit odpowiedział, że pieniądze nie są wypłacane, bo polski rząd do tej pory nie złożył wniosku. – Nie, są blokowane w Unii Europejskiej – upierał się poseł. – Ale złożyliśmy wniosek? – dopytywał dziennikarz. – Są blokowane w Unii Europejskiej pod względem politycznym – brnął polityk.
Wit nie dawał za wygraną. – Ale nie złożyliśmy wniosku – wskazał ponownie, co rozbawiło Telusa. – I dlatego, panie redaktorze, mam nadzieję, że jeżeli złożymy ten wniosek to one zostaną wypłacone – stwierdził. Dziennikarz skomentował, ze „może dlatego warto go złożyć”. – No tak, ale to trzeba spełnić pewne rzeczy, które spełniamy – odparł poseł. Dopytywany o to, co wiec stoi na przeszkodzie złożenia wniosku, odpowiedział, ze „nic nie stoi na przeszkodzie”. – Ja mam nadzieję, że nic nie stoi na przeszkodzie i polityka Unii Europejskiej, polityka, nie zablokuje nam środków, które się Polakom należą – podkreślił Telus.
Sachajko: To wina Komisji
Radomir Wit pytał też o wypłatę środków z KPO Jarosława Sachajkę z Kukiz'15, które współpracuje z PiS. – Opóźnienia były nie po polskiej stronie, tylko po stronie Komisji Europejskiej – stwierdził poseł. Dopytywany o to, kiedy KE powiedziała, że jest opóźnienie, odparł, że „nigdy nie powiedziała”. – Moja wiedza wynika z tego, że Komisja Europejska nie wypowiedziała się przez rok, co jej się nie podoba – mówił.
Reporter wskazał, że przez rok rząd prowadził negocjacje z KE. – Ma pan rację, i to właśnie tak wygląda, że przez rok trzeba było prowadzić negocjacje... – odpowiedział poseł. – Ale to wina KE, że my poprawialiśmy nasze własne propozycje? – dopytywał Wit. – Tak, wina Komisji, że negocjacje trwały tak długo, bo zwykle przy negocjacjach dwie strony muszą dojść do porozumienia
Premier: Wniosek o ciągu najbliższych kilku tygodni
W niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” premier Mateusz Morawiecki powiedział, że chciałby, żeby rząd złożył pierwszy wniosek o płatność z KPO w najbliższych kilku tygodniach. „Kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości, od których UE uzależnia wypłaty, uznajemy za wystarczająco rozwiązane. Możliwość złożenia wniosku o płatność blokuje nam jeszcze tzw. fundusz mobilności, który jest właśnie w stadium powoływania. Konieczne jest też pójście dalej z procesem legislacyjnym ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Z tych względów sądzę, że w ciągu kilku tygodni będziemy w stanie taki wniosek złożyć” – powiedział szef rządu.
Czytaj też:
Lewica chce przyspieszenia w sprawie pieniędzy z Unii. Najpierw pakiet, później BrukselaCzytaj też:
Morawiecki o KPO: Nie poddamy się dyktatowi. Pierwsze projekty już ruszają