O godzinie 18 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji obrony. Jednym z punktów obrad była informacja ministra obrony narodowej o „podjętych działaniach po otrzymaniu raportu podkomisji, kosztach jej działania oraz powodach przedłużenia działania podkomisji o kolejny rok”. Później przewodniczącego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego miał udzielić informacji o „podjętych działaniach po otrzymaniu raportu podkomisji”.
Jak jednak informuje TVN24 na obradach nie stawili się ani szef MON Mariusz Błaszczak, ani żaden z jego zastępców. Nie stawił się także przewodniczący KBWLLP. Wszystkiemu miał być winien... błąd w zaproszeniach. „Zamiast przedstawiciela wojskowej komisji, czyli wspomnianej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, wysłano zaproszenie do szefa cywilnej komisji, czyli Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych” – podaje stacja.
Poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz złożył wniosek o odroczenie posiedzenia do momentu, aż pojawi się szef MON lub jego zastępca oraz przewodniczący KBWLLP. „Ostatecznie wniosek poparło 17 posłów, przeciw było 11, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. W związku z tym obrady zostały przerwane” – informuje TVN24.
Niespodziewana konferencja Antoniego Macierewicza
Wcześniej Antoni Macierewicz zwołał niezapowiedzianą konferencję prasową. Były szef MON zaprezentował „podsumowanie materiałów” dotyczących katastrofy smoleńskiej. – Chcielibyśmy dziś przedstawić podsumowanie materiałów, które pokazują, jaka była rzeczywista przyczyna katastrofy smoleńskiej, jak doszło do tego, że samolot został wysadzony w powietrze i polska elita została zamordowana – stwierdził.
– Jak zapewne wiecie na skutek działania pana premiera Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej oraz ich sojuszników rządzie w roku 2010, Rosjanie przejęli wszystkie materiały dowodowe – kontynuował. – W tej sytuacji jedynym materiałem fizycznym, który stanowi dowód tego, co się naprawdę stało, są badania próbek materiałów wybuchowych – zauważał. Następnie przeszedł do prezentacji materiałów „związanych z fałszerstwem i identyfikacją materiałów wybuchowych”.
Czytaj też:
Ziobro przegrał w sądzie. Chodzi o katastrofę smoleńskąCzytaj też:
Macierewicz nie wierzy w wypadek byłego rektora. „Być może był gotów przekazać prawdę”