Premier rozmawiał z dziennikarzami „Faktu” i „Bilda” w Berlinie, gdzie odbywała się konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy. W wywiadzie poruszył jednak wiele kwestii niezwiązanych z tematem konferencji. Mateusz Morawiecki przyznał między innymi, że Polska skorzystała z wejścia do Unii Europejskiej i wolnego rynku, na którym „sprawdza się od prawie dwóch dekad”.
– Wsparcie i programy unijne miały mniejsze znaczenie, niż niektórzy twierdzą. Polska udowodniła, że jest innowacyjnym i silnym konkurentem na wolnym rynku. Jednolity Rynek Europejski był i jest decydujący – stwierdził.
Niemiecki dziennikarz dopytywał Morawieckiego o reparacje
Morawiecki przekonywał też, że o unijnej polityce nie decydują w równej mierze wszystkie kraje członkowskie. – Nie znam praktycznie nikogo, kto by zaprzeczał, że Niemcy i Francja decydują o losach UE. My, Polacy, sprzeciwiamy się centralistycznej Europie rządzonej z Brukseli. UE to wspólnota 27 państw, zróżnicowanych pod względem językowym, kulturowym, charakteru – ocenił. – Musimy to utrzymać. Należy też wziąć pod uwagę, że — jak wynika z danych — strefa euro jest szczególnie korzystna dla gospodarki Niemiec – stwierdził.
Dziennikarz „Bilda” dopytywał również polskiego premiera, czy to właściwy moment, aby Polska zażądała od Niemiec wypłaty reparacji wojennych. — Ma pan rację: właściwy moment byłby 70 lub 50 lat temu. Ale to się nigdy nie stało. Dlatego właśnie dzieje się teraz – odparł Morawiecki.
Morawiecki zadał Niemcom pytanie. „Będziecie musieli odpowiedzieć”
— Tym młodym ludziom wyjaśniam: wasz dobrobyt, wasze bogactwo pochodzi — przynajmniej w części — z grabieży polskich domów, fabryk, majątku. Za zbrodnie z tamtego czasu odpowiadają wasi dziadkowie – zwrócił się do urodzonych po wojnie Niemców. – Jeśli wy, jako ich potomkowie, nie staniecie po stronie odpowiedzialności, to na tej samej zasadzie Rosja nigdy nie odpowie za zbrodnie, które wojska Putina popełniają teraz w Ukrainie. Pytam więc Niemców: czy chcecie, aby Rosji dzisiejsza wojna uszła na sucho, by nie musiała zapłacić za zbrodnie? – dodawał.
I szybko znalazł odpowiedź na swoje pytanie. – Myślę, że większość z was nie chce – stwierdził. – Ale to oznacza, że będziecie musieli odpowiedzieć za zbrodnie i masowe mordy na Polakach, których wasz kraj dopuścił się podczas II wojny światowej. Nie mówiąc już o 50 latach komunizmu, strasznego systemu, w który my Polacy wpadliśmy wskutek tej wojny – mówił dalej.
Premier wyjaśnia, co rząd robi w sprawie reparacji
– Badania pokazują, że ponad 90 proc. polskich ofiar II wojny światowej zostało zamordowanych przez Niemców. Dlatego nasz pierwszy rachunek idzie do Niemiec – wyjaśniał, zapytany o to, dlaczego Polska nie ubiega się o reparacje od Rosji. – Najpierw wysłaliśmy notę dyplomatyczną i przedstawiliśmy raport. Kolejnym kamieniem milowym będzie przetłumaczenie raportu na wiele języków i budowanie świadomości o nim w świecie. Zaczęliśmy już kontaktować się z partnerami z Izraela, oni też są zainteresowani kwestią odszkodowań – poinformował.
Czytaj też:
CBOS zbadał poparcie dla rządu PiS. Przybywa niezadowolonychCzytaj też:
Poseł PiS wkrótce dołączy do rządu. Zdradził, czym zajmie się w pierwszej kolejności