W czwartek 3 listopada premier Mateusz Morawiecki wziął udział w spotkaniu liderów Procesu Berlińskiego na szczycie Bałkanów Zachodnich w Berlinie. Podczas spotkania politycy rozmawiali o integracji, ale ich uwaga skupiała się także na sytuacji Ukrainy, która już od ponad ośmiu miesięcy broni się przed rosyjską agresją na pełną skalę.
Szczyt Bałkanów Zachodnich. Mateusz Morawiecki o wsparciu dla Ukrainy
– Myślimy, jak ważne jest wsparcie dla Ukrainy, ale to wsparcie, które powoduje, że wzmacnia się cała Unia Europejska, że wzmacnia się Polska – powiedział szef polskiego rządu. Mateusz Morawiecki podkreślił, że to wsparcie „jednocześnie podnosi poziom bezpieczeństwa, podnosi szanse na szybkie przezwyciężenie tego kryzysu". – Szybkie to znaczy, niestety, w ciągu miesięcy, kwartałów, to nie nastąpi w ciągu tygodni. Bo wiemy doskonale, jak trudna jest sytuacja na Ukrainie, ale ważne, aby tutaj z Berlina pokazywać ten cały obraz Europy, cały obraz Unii Europejskiej – stwierdził premier.
Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na szereg zależności. – Podczas spotkania podkreślałem związek pomiędzy kryzysem energetycznym, kryminalną agresją Rosji na Ukrainę a procesem integracji – również energetycznej. Rosja rozpętała wojnę nie tylko przeciwko Ukrainie, ale też przeciwko Unii Europejskiej – powiedział premier. – Podkreślałem, że istotna jest dywersyfikacja źródeł dostaw gazu, ale także niezależność energetyczna całej UE od rosyjskich węglowodorów. Mówiłem też o wsparciu unijnym dla Ukrainy, poprzez które UE wzmacnia poziom bezpieczeństwa – dodał. Mateusz Morawiecki wskazał także, jaka jest stawka toczącej się w Ukrainie wojny.
– Ukraina dzisiaj walczy o wolność, ale też o lepsze jutro całej Unii Europejskiej, w tym także Polski – powiedział.
Czytaj też:
Polska słono zapłaci za sojusz z USA. Amerykańska oferta jądrowa ma istotny haczykCzytaj też:
Premier chce specjalnej komisji. Chodzi o uzależnienie Polski od Rosji