O rozmowach przywódców Stanów Zjednoczonych poinformował w oficjalnym komunikacie Biały Dom. Joe Biden i Olaf Scholz mieli dyskutować przede wszystkim o niedawnej wizycie kanclerza Niemiec w Chinach. Z doniesień amerykańskiej administracji wynika, że politycy „potwierdzili swoje wspólne zobowiązanie do podtrzymania porządku międzynarodowego opartego o zasady, prawa człowieka i uczciwe praktyki handlowe”.
Podczas rozmowy poruszono także kwestie związane z pomocą ogarniętą wojną Ukrainie. Przywódcy USA i Niemiec podkreślili swoje dalsze zobowiązanie Stanów Zjednoczonych i Niemiec do udzielania Ukrainie gospodarczego, humanitarnego i wojskowego wsparcia, którego potrzebuje, by bronić się przed rosyjską agresją. Joe Biden i Olaf Scholz zgodzili się również co do tego, że groźby jądrowe ze strony Rosjan są nieodpowiedzialne.
Oburzenie po wizycie Scholza w Chinach
4 listopada Olaf Scholz udał się z jednodniową wizytą do Chin. Kanclerz Niemiec powiedział dziennikarzom, że „tego typu dwustronne spotkania są niezwykle potrzebne w ciężkich czasach wojny w Ukrainie oraz w momencie, gdy Rosja chce zagrozić światowemu porządkowi”. Słowa niemieckiego polityka o „konieczności współpracy ze względu na światowy pokój” były szeroko cytowane przez chińskie media.
Chociaż wizyta Olafa Scholza w Chinach trwała zaledwie 11 godzin, polityk ściągnął na siebie falę krytyki. Dziennikarze oskarżyli kanclerza o przedkładanie własnych interesów gospodarczych nad prawa człowieka i jedność Zachodu.
Niemieckie media zwracały uwagę na niefortunny termin podróży – zorganizowano ją w czasie wojny w Ukrainie, której Pekin oficjalnie nie potępił, a także zaledwie kilka dni po zjeździe Komunistycznej Partii Chin. W trakcie partyjnego spotkania Xi Jinping umocnił swoją autokratyczną władzę. O odwołanie wizyty apelowali m.in. chińscy dysydenci i Światowy Kongres Ujgurów.
Czytaj też:
Zaostrzenie relacji z Berlinem? Niemiecki politolog o konfrontacyjnej postawie polskiego rząduCzytaj też:
Wojna się skończy, trzeba będzie handlować z Rosją – uważa niemiecki polityk