W trakcie szczytu klimatycznego COP27 w Egipcie Emmanuel Macron po raz kolejny mówił o rozmowach pokojowych Rosji z Ukrainą. Tym razem zrobił to jednak z większym wyczuciem niż ostatnio i pozostawiał wolną rękę Ukraińcom, broniącym swojego kraju przed agresją potężnego sąsiada. Zaznaczył tylko, że „w pewnym momencie” negocjacje będą musiały zostać wznowione.
Macron o negocjacjach z Rosją: W pewnym momencie będziemy musieli
„Podobnie jak wcześniej, jestem przekonany nawet teraz, że w pewnym momencie będziemy musieli powrócić do stołu negocjacyjnego” – oświadczył Macron, cytowany przez francuski kanał telewizyjny TF1 INFO. Zaraz dodawał jednak, że powinno to zostać zorganizowane w ramach, których warunki oraz terminy ustalane będą w Ukrainie.
Prezydent Francji zwracał też uwagę, że pospieszne organizowanie takich negocjacji byłoby pochopne i tworzyłoby trudne warunki do rozmów. Jego zdaniem obecnie na omawianej wojnie dochodzi do ogromnych napięć, wynikających z odcinania energii i wody Ukraińcom poprzez rosyjskie ataki rakietowe.
Biały Dom nalega na wznowienie rozmów pokojowych z Rosją?
Co ciekawe, w tym samym czasie, w którym Macron korygował swoją wcześniejszą postawę, „Washington Post” pisał o zmianie nastawienia Amerykanów. Biały Dom miał rzekomo wpływać na Kijów, domagając się zademonstrowania gotowości do potajemnych negocjacji z Rosją.
Doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak kilkukrotnie przypominał, że Ukraina nie odmówiła całkowicie negocjacji z Rosją. Przedstawiła jednak jasny warunek – wycofanie rosyjskich sił z terytorium Ukrainy.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Rosyjscy szabrownicy przeszli samych siebie. Zobaczcie, co ukradli z UkrainyCzytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Minął czas Rosji na kolanach. Te plany Putina trzeba pokrzyżować