O koncepcji zmian dotyczących immunitetów mówił już w lipcu Jarosław Kaczyński. W trakcie spotkania z mieszkańcami Gniezna były wicepremier podkreślał, że posłowie i sędziowie powinni być pozbawieni takiego przywileju. O propozycji zmian w konstytucji prezes PiS mówił też podczas spotkania w ubiegłą sobotę w Ełku. Oficjalnie projekt politycy PiS złożyli w środę.
– Złożyliśmy projekty ustawy zmieniający Konstytucję RP w sprawie ograniczenia immunitetu parlamentarnego. Za popełnione pospolite przestępstwa przez parlamentarzystów nie będzie potrzebna zgoda Sejmu o pociągnięcie do odpowiedzialności – poinformował w Sejmie poseł Marek Ast. Jak dodał, zmiany „mają dotyczyć zarówno parlamentarzystów, jak i sędziów”. – Jednocześnie złożyliśmy projekt ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora – poinformował.
Terlecki: Powinniśmy energicznie zająć się tym po Nowym Roku
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zaznaczał, że proponowane zmiany „wymagały czasu, dyskusji i dużej pracy legislatorów”. – Jest jeszcze trochę czasu do wyborów, wiec powinniśmy energicznie zająć się tym projektem po Nowym Roku – zapowiedział. – Senatorowie PiS czekają na to, aby projekt znalazł się w Senacie, bo w tej Izbie jest on szczególnie nadużywany przez Marszałka Tomasza Grodzkiego. To moment sprawdzający dla wszystkich elit politycznych – dodawał senator Marek Pęk.
Zmiany mają dotyczyć immunitetu formalnego, który chroni posła lub senatora przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Konstytucja wyróżnia też immunitet materialny, który chroni parlamentarzystów. Stanowi on, że nie mogą być oni pociągnięci do odpowiedzialności za działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego, czyli wystąpienia w Sejmie lub zgłaszane inicjatywy ustawodawcze.
Tusk reaguje na inicjatywę PiS. „Nie radzą sobie z problemami”
Do proponowanych przez PiS zmian odniósł się Donald Tusk. – Skoro nie radzą sobie ze wszystkimi problemami, które są problemami polskich rodzin, wpadli na pomysł, że będą zmieniać konstytucję – mówił podczas spotkania w Płocku. – To operacja bardzo przemyślana, ludzie nie chcą, żeby były immunitety. Pan Ziobro jest prokuratorem, to pan Ziobro będzie decydował, wobec kogo można zastosować areszt i to może być lider opozycji albo sędzia, albo senator, albo marszałek Senatu – kontynuował.
– Albo sędziowie, którzy im nie pasuje, będą mogli być pociągnięci do odpowiedzialności. Będą mogli być prześladowani decyzja prokuratura zanim jakikolwiek wyrok sądowy zapadnie – stwierdził Tusk. Zaznaczył jednak, że nie jest „zwolennikiem immunitetu formalnego”. – Ale intuicja mi mówi, że coś za blisko kampanii wyborczej sobie to wykombinowali – ocenił.
Czytaj też:
Terlecki kpi z Tuska: Te wszystkie nadzieje padły i frustracja narastaCzytaj też:
Tusk domaga się zmiany na stanowisku marszałka Senatu? „Dwa byki to mogą się chwycić za rogi"