W poniedziałek 14 listopada na Bali Joe Biden ma spotkać się z Xi Jinpingiem. Ich rozmowy będą toczyć się w przededniu rozpoczęcia szczytu G-20. Organizowane w Indonezji wydarzenie będzie pierwszym takim spotkaniem od rozpoczęcia przez Rosję wojny w Ukrainie. Wiadomo już, że na imprezie nie pojawi się prezydent Rosji Władimir Putin.
Joe Biden w Kambodży
Prezydent USA, który w niedzielę 13 listopada pojawił się w stolicy Kambodży Phnom Penh, mówił azjatyckim partnerom o konieczności pozostawienia otwartych linii komunikacyjnych pomiędzy jego krajem i Chinami i przeciwdziałaniu konfliktu między mocarstwami. Zapewniał, że konkurencja Waszyngtonu z Pekinem nie przerodzi się w żadnego rodzaju starcie.
Biden mówił też o prawie do swobodnego nawigowania po Morzu Południowochińskim i ostrzegał Chiny przed inwazją na Tajwan. Podkreślał, że poruszy te same tematy na spotkaniu z przywódcą azjatyckiego mocarstwa. – Znam Xi Jinpinga, a on zna mnie – mówił polityk i dodawał, że zawsze toczyli „bezpośrednie dyskusje”.
Biden o Xi Jinpingu: Musimy ustalić „czerwone linie”
– Jest między nami bardzo mało nieporozumień. Musimy tylko ustalić, jakie są czerwone linie – oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych. – Zbudujemy Indo-Pacyfik, który jest wolny i otwarty, stabilny i dobrze prosperujący, odporny i bezpieczny – zapewniał Joe Biden. Po ostatnich napięciach między potęgami amerykańska dyplomacja miała mocno zaangażować się w rozmowy z Pekinem. Przesilenie w stosunkach osiągnięto podczas wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie, gdy Chiny zorganizowały w regionie największe w historii ćwiczenia swojej marynarki wojennej.
Czytaj też:
Kocia muzyka Elona Muska. O co chodzi w tym szaleństwie?Czytaj też:
Chińskie fortuny topnieją. Wszystko przez lockdown