Na antenie Polsat News Radosław Fogiel ogłosił, że „w najbliższym czasie” należy spodziewać się zmiany na stanowisku rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Polityk tłumaczył, że wynika to z objęcia przez niego obowiązków w komisji sejmowej. Objął przewodnictwo w Komisji Spraw Zagranicznych i podkreślał, że zamierza skupić się na nowych obowiązkach, więc musi odstąpić reprezentowanie swojej partii innemu politykowi. Dopytywany przez dziennikarza Polsatu o swojego następcę, nie zdradził nazwiska. – Jest pewien pomysł, ale to jest jednak rola kierownictwa partii, żeby o tym mówić. Komitet Polityczny zdecyduje – odpowiadał.
Trudne pytania o wybuch w Przewodowie
W ramach jednego z ostatnich wystąpień, w piątek 18 listopada Radosław Fogiel musiał odpowiadać na wątpliwości związane z eksplozją w miejscowości Przewodów, w której zginęło dwóch obywateli Polski. Poseł podkreślał, że nie mamy się czego bać, gdyż była to sytuacja „jedna na sto tysięcy, jedna na milion”. – Dzisiaj nikt w Polsce zagrożony nie jest. Trzeba to powtarzać – mówił. – Nikt nie jest w stanie być przygotowany absolutnie do wszystkiego – dodawał, naciskany przez Marcina Fijołka.
Fogiel tłumaczy Zełenskiego: Nie chcę jątrzyć
Ustępujący rzecznik PiS pytany też był o stanowisko prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który nie chciał potwierdzić, że rakieta spadająca na Przewodów była wystrzelona przez jego obronę przeciwlotniczą. – Nie chcę jątrzyć w tej sytuacji, bo poróżnienie Polski i Ukrainy służy tylko Rosji – zaznaczył. Dodawał, że Ukraina może nie mieć takiej wiedzy i podkreślał, że widać łagodzenie stanowiska u przywódcy sąsiedniego kraju. – On działa w przekonaniu, że to co robi jest w najlepiej pojętym interesie jego kraju i tę świadomość mamy – zaznaczał. Przypominał też o otwartych cały czas kanałach komunikacji z Ukrainą.
Czytaj też:
Wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobro? Fogiel: Po raz kolejny obronimy naszego ministraCzytaj też:
Były prezydent Rosji uderzył w „degeneratów z polskiego MSZ”. Jest odpowiedź z Polski