Co prezydent Duda zdradził Rosjanom? Wybuch w Przewodowie nie był najważniejszy

Co prezydent Duda zdradził Rosjanom? Wybuch w Przewodowie nie był najważniejszy

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Andrzej Duda został nabrany przez rosyjskich pranksterów. Vovan i Lexus zadzwonili do prezydenta Polski, podszywając się pod Emmanuela Macrona. Co dokładnie zdradził Rosjanom Duda?

We wtorek 22 listopada para rosyjskich pranksterów znanych z podszywania się pod znane osoby, opublikowała nagranie z prezydentem Polski. Tym razem Rosjanie zadzwonili do Andrzeja Dudy po tragedii w Przewodowie, podając się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Polska głowa państwa rozmawiała z nimi przez ponad 7 minut, dzieląc się wstępnymi informacjami dotyczącymi tragedii. Prezydent opowiedział też o swoim największym zmartwieniu w kontekście wojny w Ukrainie. Poniżej prezentujemy najważniejsze momenty rozmowy.

Wybuch w Przewodowie. Rozmowa Andrzeja Dudy z fałszywym Emmanuelem Macronem

Andrzej Duda rozpoczął swoją opowieść tuż po przywitaniu z Rosjanami. – Po południu w Polsce, niedaleko od granicy z Ukrainą, ale na naszym terytorium, miała miejsce eksplozja. Nie ma wątpliwości, że to była rakieta. Nie wiadomo, przez kogo wystrzelona, ale gdzieś na wschodzie – opowiadał prezydent. – Prawdopodobnie była to rosyjska rakieta. Wyprodukowana przez Rosjan – przyznał Andrzej Duda.

Głowa państwa opowiedziała o skutkach wybuchu – dziurze w ziemi szerokiej na 25 metrów i głębokiej na 5 metrów. Następnie prezydent zdradził, że na początek wieczorem rozmawiał już z Jensem Stoltenbergiem, szefem NATO. – Powiedziałem Jensowi, że mozliwe, że jutro nasz ambasador złoży wniosek o uruchomienie art. 4 – relacjonował prezydent. Ostatecznie Polska nie wnioskowała o konsultacje z innymi członkami NATO. Andrzej Duda opowiedział też pranksterom, że rozmawiał o eksplozji z Joe Bidenem. Podszywający się pod Emmanuela Macrona Rosjanie dopytywali, czy Andrzej Duda uważa, że to mógł być ukraiński pocisk. – Nie wiem. Prezydent Biden zadeklarował, że przyśle także swoich amerykańskich ekspertów, by wesprzeć nasze śledztwo – dodał Duda.

Rosjanie wypytywali prezydenta Dudę o NATO

Dopytywany, co sądzi o tym incydencie Wołodymyr Zełenski, Duda bez wahania odpowiedział, że prezydent Ukrainy wini Rosję. – Jest absolutnie pewien, że że rakieta była rosyjska i została wystrzelona przez Rosjan. Mówił, że nie ma możliwości, że to była rakieta wystrzelona przez Ukraińców – relacjonował prezydent Polski.

Duda podzielił się też z fałszywym Macronem swoją opinią, że obie strony – Rosja i Ukraina – będą obwiniać się nawzajem. – To jest wojna – powiedział. Pranksterzy wyciągnęli też prezydenta na zwierzenia o jego prognozach dotyczących ewentualnej eskalacji sytuacji między Rosją i NATO. – Emmanuelu, czy uważasz, że ja chcę wojny z Rosją? Nie chcę tego, uwierz mi, jestem superostrożny – zapewniał Duda. – Mówię wyłącznie o art. 4, w żadnym wypadku o art. 5 – dodał. W przypadku pierwszego zwoływane są konsultacje sojuszników – drugi oznacza zaangażowanie NATO jako strony konfliktu w przypadku napaści na któryś z krajów członkowskich.

Dopytywany, co zrobi Polska, jeśli okaże się, że to Rosjanie wystrzelili rakietę, Duda zapewnił, że Warszawa szykuje się na konsultacje z sojusznikami, by wspólnie wypracować „jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji”. Prezydent wyjaśniał też, że w oświadczeniach polskiego MSZ pojawiła się informacja o rosyjskiej rakiecie, ponieważ wiadomo było, że została ona wyprodukowana w Rosji. – Ale jak wiesz, obie strony konfliktu używają rakiet zrobionych w Rosji – dodał prezydent.

Wojna w Ukrainie. Czego obawia się Andrzej Duda?

Pranksterzy dopytywali też Dudę, co uważa o tzw. brudnych bombach, o których spekuluje Rosja. Prezydent podzielił się wówczas uwagą o innym, poważnym jego zdaniem zagrożeniu. – Bardziej obawiam się jakichś problemów z ukraińskimi elektrowniami atomowymi. Bardziej martwię się katastrofą, która byłaby spowodowana atakiem na elektrownię atomową. To moje zmartwienie – przyznał Duda.

W tym kontekście warto przypomnieć, że jesienią w Polsce dystrybuowane były tabletki z jodkiem potasu na wypadek zagrożenia radiacyjnego powstałego na skutek uderzenia Rosjan w ukraińską elektrownię jądrową.

Rosjanie chcieli na koniec sprowokować prezydenta do negatywnej oceny Zełenskiego. Rozmówca Dudy wyraził opinię, że jest zmęczony obydwoma stronami konfliktu – prezydentem Rosji i Ukrainy. Duda nie zareagował jednak na tę uwagę i pożegnał się.

Rozmowa Dudy z pranksterami. Kancelaria Prezydenta komentuje

Po nagłośnieniu rozmowy prezydenta Dudy z pranksterami głos zabrała Kancelaria Prezydenta. „Po eksplozji rakiety w Przewodowie, w czasie trwających łączeń z głowami państw i szefów rządów doszło do połączenia z osobą podającą się za Prezydenta Francji Emmanuela Macrona” – przyznano w komunikacie, opublikowanym na Twitterze. „W trakcie połączenia Prezydent Andrzej Duda zorientował się po nietypowym sposobie prowadzenia rozmowy przez rozmówcę, że mogło dojść do próby oszustwa i zakończył rozmowę” – poinformowano.

Kancelaria Prezydenta oświadczyła też, że „po tym połączeniu niezwłocznie podjęła we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające”.

Prezydent wkręcony po raz drugi

Rosyjscy pranksterzy wkręcili też Andrzeja Dudę w lipcu 2020 r. Udawali wówczas sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Padło wówczas pytanie m.in. o Donalda Tuska.

W przeszłości ofiarami Rosjan padli też m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron, były szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, czy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Czytaj też:
Błaszczak o decyzji ukraińskich władz. „To jest rzeczywiście zły sygnał”
Czytaj też:
Rosja chce doprowadzić do zmiany władzy w Kijowie? Rzecznik Kremla zabrał głos