Adam Bielan odniósł się na antenie Radia Zet do głosów, że w Polsce może zabraknąć węgla. – Słyszę zapewnienia z rządu, przede wszystkim z Ministerstwa Aktywów Państwowych, że węgla nie zabraknie. Może być tak, że węgla nie będzie wystarczająco dużo już na początku okresu grzewczego, który już się rozpoczął. Wszyscy ci, którzy w poprzednich latach zapobiegawczo kupowali węgiel na cały sezon grzewczy, będą musieli te zakupy rozłożyć w czasie – mówił europoseł PiS.
Lider Partii Republikańskiej tłumaczył, że problem nie wynika z braku dostępności węgla na rynkach światowych, tylko z logistyki. – Do tej pory węgiel był sprowadzany pociągami z Rosji, a teraz trzeba go ściągać statkami z innych stron świata np. z Indonezji, Kolumbii czy USA. Przeładunek w porcie jest znacznie bardziej skomplikowany. To jest to wąskie gardło – wyjaśniał Bielan.
Adam Bielan o problemach z węglem w Polsce
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wyraził nadzieję, że nie dojdzie do „drastycznych sytuacji, że ktoś będzie marznąć”. Bielan zdradził, że „rząd, aby zapewnić przeładunek w portach, musiał podjąć trudne decyzje i usuwać towary, które były zakontraktowane i nie były tak potrzebne, jak węgiel”. Lider Partii Republikańskiej zwrócił uwagę, że problem niedoboru węglowodorów w związku w wojną w Ukrainie wywołaną przez Rosję dotyczy wszystkich państw Europy.
– W Polsce jest to węgiel, ale w wielu krajach brakuje gazu. Proszę zobaczyć, w jak dramatycznej sytuacji na własne życzenie znaleźli się Niemcy, którzy nie mają żadnego gazoportu. Oni gazu z Rosji zużywają znacznie więcej niż my węgla – podsumowywał Bielan. Europoseł PiS przypomniał na koniec, że Katar podpisał wieloletni kontrakt z Chinami i „pokazał Niemcom figę”.
Czytaj też:
Ważna deklaracja Niemiec ws. Polski zaczęła więdnąć. Będzie jak z innymi obietnicami Berlina?Czytaj też:
Fatalna sytuacja niemieckiego giganta energetycznego. Potrzebuje ponad 50 mld euro