Skandal w Watykanie. Skompromitowany kardynał nagrał rozmowę z papieżem

Skandal w Watykanie. Skompromitowany kardynał nagrał rozmowę z papieżem

Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło: PAP/EPA / Fabio Frustaci
Kardynał Angelo Becciu potajemnie nagrał rozmowę z papieżem Franciszkiem. Taśma wypłynęła w trakcie procesu przed Trybunałem Watykańskim, w którym kardynał zasiada na ławie oskarżonych.

Włoskie media wskazują, że rozmowa została nagrana bez wiedzy przez osobę, która przebywała w pomieszczeniu razem z Angelo Becciu. Doszło do tego w lipcu 2021 r., na krótko przed rozpoczęciem procesu, w którym kardynał odpowiada przed przed Trybunałem Watykańskim za nieprawidłowości finansowe w czasach, gdy był substytutem sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Proces dotyczy zakupu kamienicy w Londynie przez Sekretariat Stanu za za 275 mln funtów. W czasie, gdy doszło do rozmowy, papież nie był w pełni sił – wracał do zdrowia po poważnej operacji jelit.

Kardynał nagrał rozmowę z papieżem

Nagrana rozmowa, na którą natrafiła włoska Gwardia Finansowa, została odtworzona w czwartek w czasie rozprawy i została dołączona jako dowód do śledztwa. Na czas jej odsłuchania dziennikarze zostali wyproszeni z sali, ale treść taśmy opublikowała później w całości włoska agencja ADNKronos. Wynika z niej, że w czasie rozmowy kardynał Becciu skarżył się, że papież „już go skazał”, więc „proces jest niepotrzebny”. Chciał też uzyskać upoważnienie papieża do wypłaty okupu w zamian za uwolnienie kolumbijskiej zakonnicy porwanej w Mali przez grupę powiązaną z Al-Kaidą.

Reuters informuje, że prawnicy, którzy słyszeli rozmowę, wskazali że w jej trakcie papież wydawał się być zakłopotany i zdezorientowany, dlaczego Becciu do niego dzwoni. Papież miał wielokrotnie prosić kardynała o przesłanie mu pisemnej notatki dotyczącej sprawy.

Sprawa uwolnienia porwanej zakonnicy

Jak relacjonuje Reuters, w 2018 r. Becciu, będący wówczas trzecią najpotężniejszą osobą w Watykanie, zatrudnił współoskarżoną w procesie Cecilię Marogna, samozwańczą analityczkę ds. bezpieczeństwa, aby doprowadziła do uwolnienia kolumbijskiej zakonnicy. 44-letnia Marogna otrzymała od Sekretariatu Stanu, gdzie pracował kardynał, 575 000 euro. W czasie procesu ustalono, że pieniądze zostały przesłane firmie, którą kobieta założyła w Słowenii, a część z nich otrzymała w gotówce. Policja odkryła, że Marogna wydała większość pieniędzy na własny użytek, w tym na zakup luksusowych ubrań i wizyty w uzdrowiskach. Oprócz nich, na ławie oskarżonych zasiadło też osiem innych osób. Wszyscy zaprzeczają postawionym im zarzutom.

Czytaj też:
Papież Franciszek zabrał głos ws. ataków na Ukrainę. Poprosił Boga, by ten „się pospieszył”
Czytaj też:
Nieoczekiwana decyzja papieża Franciszka ws. Caritas Internationalis. „Lepsze dostosowanie do statutowych funkcji”

Źródło: Reuters/ADNKronos