Zbigniew Ziobro bez dodatkowych kandydatów na posłów. „18 mandatów im starczy”
W PiS trwają już przymiarki do list wyborczych. Potwierdził to Ryszard Terlecki, który w niedawnym wywiadzie dla „Sieci” powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość powinno już szukać odpowiednich ludzi na listy wyborcze. Żeby nie było tak, iż dopiero na wiosnę, w kampanii, partia będzie dobierała kandydatów na parlamentarzystów. Według wicemarszałka Sejmu na listach muszą się znaleźć ludzie pracowici, którzy będą chcieli ostro powalczyć o to, żeby partia zwyciężyła w wyborach.
Nie wiemy, czy akurat kryterium pracowitości zostanie zastosowane przy układaniu list kandydatów do Sejmu i Senatu w obozie rządzącym ale na pewno w niektórych przypadkach będzie obowiązywało kryterium przynależności partyjnej. Dowiedziałyśmy się bowiem, że ludzie Zbigniewa Ziobry znajdą się na listach PiS, ale dotyczy to jedynie obecnych posłów i senatorów. Zbigniew Ziobro nie będzie miał szansy na umieszczenie na listach kandydatów do parlamentu dodatkowych ludzi, a wiemy, że się na to szykował. Nasz rozmówca daje do zrozumienia, że Solidarna Polska ma osiemnaście mandatów i tyle wystarczy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.