Andrzej Duda przebywa z wizytą w Niemczech. Polski prezydent spotkał się ze swoim odpowiednikiem Frankiem-Walterem Steinmeierem. Po zakończeniu spotkania politycy wzięli udział w konferencji prasowej. Steinmeier podkreślił, że oba kraje są bliskimi i ważnymi sojusznikami, a to partnerstwo jest ważne dla całej Europy. Niemiecki polityk zaznaczył też, że poruszone zostały tematy związane z Ukrainą.
Steinmeier mówił także o tym, jaką rolę jego kraj odbywa, jeśli chodzi o zabezpieczenie wschodniej flanki NATO. – Bezpieczeństwo Polski ma ogromne znaczenie dla naszego własnego bezpieczeństwa. W zimowych miesiącach ważne jest, aby Polska i Niemcy wspierali ludzi w Ukrainie – mówił prezydent Niemiec. Polityk był pod wrażeniem liczby uchodźców, których Polska przyjęła do kraju i zakwaterowała. Dodał, że kraje są zdeterminowane, aby wspierać Ukrainę w jej walce o integralność.
Andrzej Duda chwali Niemcy. „Wielkie europejskie państwo”
Duda stwierdził z kolei, że „spotkanie przypada na bardzo trudny czas w europejskiej i światowej polityce”. Polski prezydent chwalił również Niemcy, nazywając je „wielkim państwem europejskim”. – Jesteśmy powiązani najsilniejszymi nićmi wynikającymi nie tylko z naszej granicy, ale też powiązań gospodarczych i interesów, ale też wielu elementów historii, czasem trudnej – ocenił.
Polska głowa państwa podziękowała niemieckim władzom za wysłanie do Polski niemieckich baterii Patriot, co zostało uznane za ważny gest sojuszniczy. Duda kontynuował, że upadek rakiety w Przewodowie spowodował wiele obaw w polskim społeczeństwie. Polski prezydent podkreślił, że „trzeba wspierać Ukrainę ze wszystkich sił, również militarnie”.
Polski prezydent w Berlinie o pomocy dla Ukrainy
Duda przypomniał, że polskie wsparcie do Ukrainy wyniosło około dwóch miliardów dolarów. Polska głowa państwa zwróciła również uwagę na wzrost liczby uchodźców w Polsce. Szacuje się, że do naszego kraju przybyło z Ukrainy już trzy mln osób. Duda zaznaczył także, że rozmawiano o tematach trudnych. Jednym z nich była kwestia odszkodowań dla naszego kraju za zniszczenia podczas II wojny światowej. – Wierzę, że z czasem te tematy zostaną pozytywnie rozwiązane – stwierdził.
Polski prezydent w kontekście odbudowy Ukrainy przywołał szacunki Banku Światowego. Na dziś jest to 350 mld dol. Według Dudy to Rosja będzie musiała ponieść te koszty. – Wierzę w to głęboko, że społeczność międzynarodowa zmusi do tego prędzej czy później Rosję – mówił. To ma być także sygnał dla „wszystkich innych potencjalnych napastników na świecie, aby skutecznie zniechęcić ich do jakiegokolwiek ataku, w przeciwnym razie taki kraj słono za to zapłaci”.
Frank-Walter Steinmeier komentuje słowa Emmanuela Macrona
W sekcji pytań Steinmeier podkreślił, że Europa jest zjednoczona jak nigdy w kontekście UE. Zwrócił uwagę, że nikt nie oczekiwał takiej presji ekonomicznej wobec Rosji. Prezydent Niemiec odniósł się także do wypowiedzi Emmanuela Macrona w kontekście „gwarancji dla Rosji”. Steinmeier tłumaczył, że odebrał tę wypowiedź jako przyszłości po zakończeniu wojny, a nie jako propozycji w celu zakończenia wojny.
Duda z kolei mówił o dyskusji na temat tego, przed jakim trybunałem będzie się toczyło postępowanie ws. ustalenia odpowiedzialności karnej za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, które są popełniane w Ukrainie. Polski prezydent zapewnił również, że „nikt w NATO nie ma zamiaru robić Rosji tego, co ona robi swoim sąsiadom”, nie tylko Ukrainie, ale też Gruzinom.
Polska głowa państwa o antyniemieckiej retoryce PiS
Polska głowa państwa odniosła się do swoich pozytywnych słów o Niemczech w kontekście antyniemieckiej narracji PiS. Duda tłumaczył, że w krajach demokratycznych procesy biegną od wyborów do wyborów. Podkreślił, że w „jakimś sensie kampania wyborcza już się toczy, co powoduje wzrost politycznych napięć i dyskusji, nieraz żarliwej”. Zdaniem Dudy prezydenci nie biorą udziału w takiej kampanii. – Nie wszystkie głosy są takie, jakie chcielibyśmy słyszeć – podsumował.
Czytaj też:
Andrzej Duda spotkał się ze Swiatłaną Cichanouską. Prezydent złożył obietnicęCzytaj też:
Andrzej Duda i Mariusz Błaszczak przywitają Czarne Pantery. Pierwszy transport przypłynął z Korei