We wtorek rosyjski, niezależny serwis Meduza zauważył, że w ciągu dwóch ostatnich dekad Rosja rozszerzyła pojęcie terroryzmu w swoim ustawodawstwie, a w grudniu tego roku Duma Państwowa, czyli izba niższa rosyjskiego parlamentu, zaproponowała nowe poprawki do kodeksu karnego, które zrównują sabotaż z aktem terroryzmu. Z kolei niezależna „Nowaja Gazieta” zauważyła, że Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) przeszła od skupiania się na definiowaniu islamistycznej działalności bojowej na Kaukazie jako terroryzmu do orientowania terroryzmu wokół koncepcji ukraińskich „sabotażystów” – zwracają uwagę analitycy amerykańskiego think-thanku.
ISW: Rosja rozszerza prawo dotyczące terroryzmu
Eksperci wskazują też na wypowiedź szefa FSB Aleksandra Bortnikowa z 13 grudnia tego roku. Stwierdził on, że nastąpił wzrost aktywności „terrorystycznej” w Rosji, co powiązał z rzekomo działającymi przy wsparciu Zachodu Ukraińskimi Służbami Bezpieczeństwa (SBU).
„Wydaje się, że rosyjskie władze wykorzystują wojnę na Ukrainie do usprawiedliwienia rozszerzania ustawodawstwa dotyczącego terroryzmu pod pozorem ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego” – ocenia Instytut Studiów nad Wojną. Zdaniem analityków „takie środki prawdopodobnie dają rosyjskim władzom bezpieczeństwa większą swobodę w rozprawianiu się z wewnętrznym sprzeciwem”.
ISW przypomina też, że rosyjskie władze „podjęły już podobne kroki w celu wykorzystania ram prawnych do szerokiego zdefiniowania osób i działań jako niebezpiecznych dla rosyjskiego bezpieczeństwa”, a ostatnio „zaproponowały nowe projekty ustaw dotyczące rozszerzenia definicji «obcych agentów» i karania za przestępstwa uważane za sabotaż”.
Nowe prawo medialne w Ukrainie
Tymczasem ukraińska Rada Najwyższa przyjęła w tym tygodniu w drugim czytaniu ustawę zakazującą działalności mediów, w których strukturze własnościowej znajdują się obywatele lub mieszkańcy Federacji Rosyjskiej – zwrócił uwagę białoruski, niezależny kanał Nexta. Nowe uprawienia zyskała też Krajowa Rada Telewizji i Radiofonii. Będzie ona mogła wydawać decyzje o zawieszeniu działalności mediów, w tym publikacji internetowych, bez decyzji sądu. Ponadto będzie też mogła nakładać kary pieniężne, anulować rejestrację mediów, czy zakazać rozpowszechniania materiałów z wydawnictw.
Czytaj też:
Niezapowiedziany ruch Łukaszenki. Polecił sprawdzić gotowość bojową wojskCzytaj też:
Kreml odpowiada na propozycję Zełenskiego. „Nowe realia”