W najnowszym przemówieniu Wołodymyr Zełenski podziękował funkcjonariuszom sił powietrznych Ukrainy, pracownikom wywiadu i wszystkim innym osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniają się do ochrony krajowej przestrzeni powietrznej. – Wynik z piątku to 60 zestrzelonych rosyjskich pocisków – przekazał prezydent. Jednocześnie polityk przyznał, że wojska podległe Władimirowi Putinowi zaliczają również trafienia.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: To i tak nie zmieni układu sił w tej wojnie
– Terroryści wykorzystują tak dużą liczbę pocisków, że przynajmniej część ich „wyrobów” dociera do zamierzonych celów. A wszystkie ich dzisiejsze cele to obiekty cywilne, głównie należące do sieci energetycznej i ciepłowniczej – relacjonował Wołodymyr Zełenski. – Bez względu na to, na co liczą „wyznawcy” rakiet z Moskwy, to i tak nie zmieni układu sił w tej wojnie – dodał.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że Rosja ma nadal wystarczającą liczbę pocisków rakietowych, by przeprowadzić kilka kolejnych zmasowanych ataków na sąsiedzkie państwo, jak chociażby ten z minionego piątku. – Ale my mamy wystarczająco determinacji i samozaparcia, aby odpowiedzieć na te ataki – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Na koniec prezydent Ukrainy zaapelował do sojuszników, żeby nie ustawali we wspieraniu Ukrainy, która już od ponad dziewięciu miesięcy broni się przed rosyjską agresją. Wołodymyr Zełenski wezwał zagranicznych partnerów, aby dostarczali Ukrainie broń, niezbędną do stawiania oporu rosyjskim wojskom. Warto wspomnieć, że kilka dni temu unijne kraje porozumiały się w sprawie ostatecznego kształtu dziewiątego pakietu sankcji wobec Rosji.
Czytaj też:
Seria wybuchów w Rosji i na Krymie. Doszło do sabotażu?Czytaj też:
Putin zlecił zabójstwo Zełenskiego? Taka instrukcja miała trafić do Kadyrowa kilka miesięcy temu