Wołodymyr Zełenski porwał Kongres USA swoim przemówieniem, które wielokrotnie przerywane było oklaskami. Prezydent Ukrainy dostał również owacje na stojąco, jednak nie wszyscy amerykańscy politycy tak żywiołowo zareagowali na słowa Zełenskiego. Kamery wychwyciły, że dwójka republikańskich członków Izby Reprezentantów, Lauren Boebert i Matt Gaetz, demonstracyjnie siedziała, gdy pozostali nagrodzili brawami ukraińskiego prezydenta.
Amerykańskie media opisują ich jako "skrajnie prawicowych" polityków. Lauren Boebert zasiada w w Izbie Reprezentantów od 2021 roku, jest znana jako działaczka na rzecz prawa do posiadania broni. Natomiast Matt Gaetz jest członkiem Izby z ramienia Partii Republikańskiej od 2017 roku.
Ich zachowanie podczas przemówienia Zełenskiego jest szeroko komentowane. "Stoją po stronie Putina, gdy większość Ameryki stoi po stronie Zełenskiego i narodu ukraińskiego. Kontrast między skrajną prawicą a większością Ameryki nigdy nie był bardziej rażący" – stwierdził Ritchie Torres z Partii Demokratycznej. "Nie mogę sobie wyobrazić patrzenia na siebie w lustrze, gdybym był Mattem Gaetz'em lub Lauren Boebert" – napisał Adam Kinzinger z Partii Republikańskiej.
Zełenski w Kongresie: Pokonaliśmy Rosję w walce o umysły świata
Rozpoczynając przemówienie Wołodymyr Zełenski zwrócił się do wszystkich Amerykanów, którzy „cenią wolność i sprawiedliwość jak Ukraińcy”. Prezydent Ukrainy stwierdził, że chce podzielić się pierwszym zwycięstwem nad Rosją. – Pokonaliśmy Rosję w walce o umysły świata. Nie boimy się i nikt na całym świecie nie powinien się bać. Ukraina wywalczyła to zwycięstwo i to daje nam odwagę, która inspiruje cały świat – mówił Zełenski. Podkreślił, że w tym zwycięstwie udział mieli także Amerykanie i Europa.
Zełenski przyznał, że Rosja musi zostać pokonana militarnie. – To jest bitwa nie tylko o ziemię. O taką czy inną część Europy. To bitwa nie tylko o życie, wolność i bezpieczeństwo Ukraińców, czy innego narodu, który Rosja próbuje sobie podporządkować. To walka o to, w jakim świecie nasze dzieci czy wnuki będą żyć. A potem ich dzieci i wnuki. Będzie definiować, czy będzie to demokracja Ukraińców, Amerykanów, czy innych – wyliczał prezydent Ukrainy. Dodał, że ta wojna nie może być ignorowana czy przekładana w nadziei, że coś innego zapewni bezpieczeństwo.
Czytaj też:
Szokujące nagranie z ukraińskiego sierocińca. „Musieliśmy ukrywać dzieci”Czytaj też:
Nawet 1,5 mln żołnierzy. Braki finansowe pokrzyżują ambitne plany Szojgu?