Na początku lipca tego roku Katarzyna Piekarska poinformowała, że diagnozowano u niej nowotwór złośliwy piersi. Posłanka Lewicy przyznała, że w czasie pandemii się nie badała, choć wcześniej robiła to regularnie. Tłumaczyła też, że ujawniła swoją chorobę, by zwrócić uwagę jak ważna jest profilaktyka. O przebytej operacji i tym, jak sobie radzi, opowiedziała między innymi w wywiadzie dla „Wprost”.
Piekarska: Trzeba zrobić absolutnie wszystko, aby kobiety się badały
O swoich zmaganiach z rakiem opowiedziała też w piątek w programie „Jeden na jeden” w TVN24. – Pierwsza myśl jest taka, że świat się załamuje. Myślisz, dlaczego ja? Czy to już koniec, co się stanie z moimi zwierzętami, czy doczekam świąt. Takie zupełnie absurdalne rzeczy pojawiają się w głowie. Ale potem przychodzi myśl, że jak to dobrze, że na mojej drodze był mammobus, i że zrobiłam te badania profilaktyczne – mówiła Piekarska, pytana o pierwszą reakcję na wieść o chorobie. Polityczka przytoczyła smutne statystyki – codziennie 50 Polek dowiaduje się, że ma raka piersi, a 15 z nich umiera. Zaapelowała też do Polek, by zrobiły badania. – Trzeba zrobić absolutnie wszystko, aby kobiety się badały – zaznaczyła.
Piekarska nie ukrywała żalu, że w pracach nad budżetem kolejne 700 milionów „jest wrzuconych na Telewizję Publiczną zamiast przeznaczyć je na walkę z nowotworami”. Wyraziła też nadzieję, że posłowie PiS zagłosują za poprawkami Senatu, zgodnie z którymi te pieniądze miałyby być przeznaczone na leczenie i diagnostykę.
Posłanka dziękuje marszałek Sejmu
Piekarska wciąż się leczy, ale nie pozwoliła sobie na dłuższą nieobecność w Sejmie. Posłanka wzięła udział w grudniowym posiedzeniu, ale w czasie głosowań gorzej się poczuła i zasłabła. Do podobnego incydentu doszło też we wrześniu. – Jestem pracoholiczką, lubię ludzi, lubię działać i nie posłuchałam lekarzy. Muszę troszeczkę zwolnić – powiedziała w rozmowie z TVN24.
Piekarska podziękowała marszałek Sejmu Elżbiecie Witek za jej zachowanie, w chwili gdy zasłabła na sali plenarnej. – Wygłosiła apel o nierobienie zdjęć i wyłączyła kamery. I naprawdę jestem za to bardzo wdzięczna i dziękuję za to pani marszałek. Oglądanie własnych zdjęć w takiej sytuacji nie jest miłe. Za to naprawdę pani marszałek Witek jestem wdzięczna – podkreśliła Piekarska.
Czytaj też:
Posłanka KO wyszła ze szpitala po wycięciu guza. Zdradza swoje dalsze planyCzytaj też:
Nowy standard leczenia zaawansowanego HER2-dodatniego raka piersi. „Takich wyników nawet nie oczekiwaliśmy”