Pod koniec grudnia 2020 r. w Otwocku doszło do kolizji, której sprawcą okazał się Janusz Korwin-Mikke. Włączający się do ruchu fiat punto, za kierownicą którego siedział poseł, otarł ciężarówkę scania. Polityk sam opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać było uszkodzenie na samochodzie. W czasie kontroli wyszło jednak na jaw, że Korwin-Mikke nie miał prawa jazdy. Stracił je w 2007 roku za przekroczenie limitu punktów karnych i od tamtego czasu nie doniósł do urzędu dokumentów, które świadczyłyby o tym, że zdał ponownie egzamin i odzyskał uprawnienia.
Korwin-Mikke prowadził auto bez prawa jazdy
Korwin-Mikke tłumaczył wówczas, że w 2010 roku sąd zdecydował o zwróceniu mu prawa jazdy. „Jest to dość typowy spór kompetencyjny między władzą sądowniczą a administracyjną. Jeżdżę tak już 10 lat, zatrzymywany byłem wiele razy, policja to honoruje – nie rozumiem, o co chodzi” – przekonywał.
Za kierowanie pojazdem bez ważnego dokumentu grożą dwa lata więzienia. „Rzeczpospolita” informowała, że już rok temu prokuratura dla Warszawy-Pragi chciała pociągnąć posła do odpowiedzialności karnej i skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie mu immunitetu. Prokuratorzy chcą postawić Korwin-Mikkemu zarzut z artykułu 180a kodeksu karnego, w którym jest mowa o prowadzeniu pojazdu po cofnięciu uprawnień.
Wnioski o uchylenie immunitetu w Sejmie
Z harmonogramu prac Sejmu wynika, że posłowie zajmą się rozpatrzeniem wniosku o uchylenie immunitetu Kowina-Mikkego w marcu 2023 roku. To nie jedyny wniosek, którym w pierwszym półroczu nowego roku zajmie się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Jak informuje „Rzeczpospolita” w planie pracy na najbliższe miesiące jets rozpatrzenie aż 20 wniosków o uchylenie immunitetów. Najczęściej dotyczą one wykroczeń drogowych i zniesławień.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Kłopoty Polski 2050. Tusk odstrasza sympatyków Lewicy i HołowniCzytaj też:
Janusz Korwin-Mikke o „dobrych stosunkach z Rosją”. „Boję się rosnącej w potęgę Ukrainy”