Władimir Putin przyleciał z wizytą do Mińska 19 grudnia. Portal Belsat zwrócił uwagę, że na lotnisku do prezydenta Rosji zostały dopuszczone tylko dwie osoby: Aleksander Łukaszenka, a także jego syn Mikałaj Łukaszenka, znany jako Kola. Białoruski dyktator wręczył gościowi bukiet kwiatów. Z kolei Putin z uśmiechem przywitał się z młodym Łukaszenką. W tym momencie szeroki uśmiech był też widoczny na twarzy Aleksandra Łukaszenki. Następnie obaj przywódcy udali się na rozmowy.
Po co Putin przyjechał do Mińska?
Oficjalnie celem spotkania było zacieśnienie współpracy między Rosją i Białorusią na polu gospodarki. W mediach pojawiło się jednak wiele spekulacji na temat tego, jaki był faktyczny cel wizyty Putina w Mińsku. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy przekazał, że w trakcie wizyty prezydent Rosji próbował nakłonić Aleksandra Łukaszenkę do wysłania wojsk na Ukrainę. „Samozwańczy przywódca Białorusi nie ma wielkiej ochoty na ten krok” – stwierdził Ołeksij Daniłow dodając, że „jego kraj szykuje się na każdą ewentualność”. Z kolei w ocenie Instytutu Studiów nad Wojną podczas rozmów w Mińsku Łukaszenka prawdopodobnie obronił się przed próbami zmuszenia Białorusi do dalszych ustępstw w sprawie integracji Białorusi z Rosją.
Łukaszenka szykuje syna na swojego następcę
Mikałaj Łukaszenka towarzyszył też ostatnio ojcu w czasie roboczej wizyty w Rosji.Odwiedzili oni Ośrodek Badawczo-Testowy Szkolenia Kosmonautów im. Gagarina w Zwiezdnym Gródku w obwodzie moskiewskim, gdzie białoruscy kandydaci do załogowego lotu kosmicznego przechodzą selekcję. Mikałaj ćwiczył tam dokowanie statku kosmicznego Sojuz MS. Z kolei w lecie 2020 roku do mediów trafiły zdjęcia Koli, towarzyszącemu swojemu ojcu, w żołnierskim uzbrojeniu.
Zdaniem ekspertów Mikałaj Łukaszenka jest szykowany przez Alaksandra Łukaszenkę na swojego następcę. – Chociaż Kola jest najmłodszym synem Łukaszenki i do tego nieślubnym dzieckiem, to właśnie jego ojciec lansuje na następcę własnego tronu. Następca – tak właśnie mówił o nim wiele razy. Od czwartego roku życia Kola był zabierany na większość uroczystości państwowych i wizyt zagranicznych – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską dziennikarz TV Biesłat Siarhiej Pielasa.
Czytaj też:
Kuriozalne przemówienie Łukaszenki. „Jako były piłkarz, który dużo grał...”Czytaj też:
Ukraina chce rozmów pokojowych. Dmytro Kułeba stawia Rosji warunek