Zdaniem osób deklarujących się jako zwolennicy Zjednoczonej Prawicy, 2025 roku to Mateusz Morawiecki powinien reprezentować obóz rządzący w wyborach prezydenckich. Takiego zdania była ponad połowa spośród ankietowanych. Aktualny premier osiągnął w sondażu 54 proc. głosów, ponieważ polska konstytucja nie przewiduje możliwości ubiegania się o trzecią kadencję. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie może więc skorzystać ze sprawdzonego Andrzeja Dudy, dla którego będą to ostatnie miesiące w Pałacu Prezydenckim. Zjednoczona Prawica dzięki temu kandydatowi świętowała triumfy w 2015 i 2020 roku.
Wybory prezydenckie. Kto oprócz Morawieckiego?
Oprócz Morawieckiego Zjednoczona Prawica mogłaby też poszukać szczęścia z innymi kandydatami. Pewną rozpoznawalnością cieszą się m.in. Beata Szydło czy Zbigniew Ziobro. W omówieniu „Super Expressu” podkreślano jednak, że obecny szef rządu swoimi notowaniami nie daje szans poprzedniczce oraz ministrowi sprawiedliwości. Beatę Szydło w fotelu prezydenckim widzi 16 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy, natomiast Zbigniewa Ziobrę już tylko 9 proc. Jeszcze mniejsze poparcie uzyskał szef całej koalicji, Jarosław Kaczyński. Prezes PiS mógłby liczyć na 8 proc. poparcia.
Na dalszych miejscach sondażu pojawili się Joachim Brudziński z 5 proc. poparcia oraz Adam Bielan z 2 proc. PiS nie wskazał jeszcze swojego oficjalnego kandydata, który miałby powalczyć o prezydenturę. Jak przypominają polityczni komentatorzy, przed pierwszymi wyborami Andrzeja Dudy, opinia publiczna poznała jego kandydaturę dopiero na pół roku przed głosowaniem.
Sondaż dla „SE” zrealizował Instytut Badań Pollster w dniach 17-18 grudnia 2022 roku metodą CAWI na próbie 1063 dorosłych Polaków.
Czytaj też:
Andrzej Duda na półmetku. „W polityce krajowej nie widać strategii i szerszego planu”Czytaj też:
Chwedoruk dla „Wprost”: W 2023 r. Prawo i Sprawiedliwość musi wkroczyć z workiem prezentów