Francja przez wiele miesięcy była krytykowana za swoją postawę wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej. Choć otwarcie stała po stronie broniącego się kraju, to jednak zdaniem wielu w niedostateczny sposób wspierała wysiłki Kijowa. Wielokrotnie swoimi wypowiedziami raził też prezydent Macron, który w najmniej odpowiednich momentach wzywał do negocjacji pokojowych lub prowadził niepotrzebne rozmowy z Władimirem Putinem.
Macron, wbrew zapowiedziom, wyśle czołgi Ukrainie
Portal defence24.pl przypomina też, że jeszcze w październiku Emmanuel Macron zapewniał, iż jego kraj nigdy nie przekaże na Ukrainę samolotów i czołgów, by nie wchodzić w stan wojny z Rosją. Ostatecznie jednak, po 10 miesiącach od inwazji, Francuzi wesprą Ukrainę ciężkim sprzętem. Co więcej, będą to pojazdy, których do tej pory Ukraińcy nie mieli.
– Po raz pierwszy zachodnie „czołgi na kołach” trafią do ukraińskich sił zbrojnych i będą wspomagać je w walce i obronie ojczyzny – oświadczył tuż po rozmowie telefonicznej z Zełenskim prezydent Macron. Pałac Elizejski zgodził się na wysłanie do Ukrainy samochodów rozpoznawczych AMX-10 RC, które wyróżniają się właśnie tym, że zamiast na gąsienicach, osadzone są na kołach, co znacznie zwiększa ich mobilność.
Rosjanie przesyłają odłamek Macronowi
W grudniu rosyjskie agencje informowały o ataku, w wyniku którego ranny został Dmitrij Rogozin. Ostrzelany został hotel na przedmieściach Doniecka, w którym były szef Roskosmosu i były wicepremier Rosji przebywał w gronie współpracowników i znajomych. Kanał na Telegramie Baza informował z kolei, że zaatakowana została restauracja Sesz-Besz, w której były wicepremier Rosji obchodził urodziny.
„Rogozin wysłał kawałek odłamka ze swojego ciała, aby został przekazany Emmanuelowi Macronowi. Jak myślicie, dlaczego Macron, a nie ktoś inny?” – zastanawiał się doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko, załączając zdjęcie.
„Według Rogozina odłamek, który go zranił, pochodzi z pocisku wystrzelonego przez francuskiego CAESAR. Dlatego chce wysłać go do Macrona” – wyjaśnił francuski dziennikarz Guillaume Ptak. Wspomniany CAESAR to francuska samobieżna haubicoarmata kalibru 155 mm na podwoziu samochodu ciężarowego, produkowana przez przedsiębiorstwo Nexter Systems.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Saakaszwili pisze do znanego dziennikarza. „Byłoby to pomocne w uratowaniu mojego życia”Czytaj też:
Skandaliczne dywagacje w rosyjskiej telewizji. „Czwarty rozbiór Polski”