Rewolucyjne zmiany w UE. Niemcy chcą likwidacji prawa weta

Rewolucyjne zmiany w UE. Niemcy chcą likwidacji prawa weta

Annalena Baerbock
Annalena Baerbock Źródło: PAP/EPA / Jose Sena Goulao
Szefowa niemieckiego MSZ domaga się odejścia od zasady jednomyślności w najważniejszych głosowaniach w UE. W praktyce oznacza to likwidację prawa weta. W podobnym tonie wypowiedział się także Olaf Scholz.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, najważniejsze decyzje w  podejmuje Rada Europejska, w skład której wchodzą szefowie rządów państw członkowskich. W najbardziej spornych kwestiach prowadzone są wielomiesięczne negocjacje. Traktat lizboński przewiduje, że zdecydowana większość decyzji jest podejmowana większością kwalifikowaną (20 na 27 państw UE z minimum 65 proc. ludności UE). Przy niektórych kwestiach wymagana jest także zgoda Parlamentu Europejskiego.

Przy kluczowych dla przyszłości Unii Europejskiej sprawach wymagana jest jednomyślność wszystkich państw członkowskich. Chodzi m.in. o unijny budżet, a także kwestie związane z bezpieczeństwem oraz podatkami. Twórcy takiego sposobu głosowania tłumaczyli, że w ten sposób mniejsze kraje członkowskie są chronione przed narzucaniem rozwiązań korzystnych dla największych graczy. Prawo weta ma jednak wielu przeciwników, którzy uważają, że w ten sposób znacząco wydłuża się proces decyzyjny, a ponadto uniemożliwia wspólnocie szybkie reagowanie na kryzysy.

Dlaczego Niemcy chcą likwidacji prawa weta?

Do największych przeciwników zasady jednomyślności należą Niemcy. Kilka miesięcy temu Olaf Scholz opowiedział się za jej całkowitą likwidacją. – Nigdy więcej samolubnych blokad decyzji europejskich przez poszczególne państwa członkowskie. Koniec z tym, to szkodzi Europie jako całości – mówił niemiecki kanclerz.

W podobnym tonie wypowiedziała się szefowa MSZ Niemiec. Podczas konferencji portugalskich ambasadorów w Lizbonie Annalena Baerbock opowiedziała się za odejściem od zasady jednomyślności przy podejmowaniu kluczowych decyzji w UE. – Unia nie może sobie dalej pozwolić na to, by pojedyncze państwa blokowały decyzje całej wspólnoty. Głosowanie większością kwalifikowaną może prowadzić do bardziej sprawiedliwych… wyników dla nas wszystkich – tłumaczyła.

Zdaniem szefowej niemieckiej dyplomacji „państwa członkowskie często nawet nie są w stanie wydać wspólnej informacji prasowej, ponieważ nie mogą zgodzić się na to samo sformułowanie”.

Czytaj też:
Niemcy odpowiedziały na notę PiS w sprawie reparacji
Czytaj też:
Mularczyk: Niemcy zlekceważyły temat reparacji. Poprosimy USA o interwencję

Źródło: Deutsche Welle