Rzecznik Kremla zaprzeczył pogłoskom. Rosja nie rozmawia z UE o zakończeniu wojny

Rzecznik Kremla zaprzeczył pogłoskom. Rosja nie rozmawia z UE o zakończeniu wojny

Dmitrij Pieskow
Dmitrij Pieskow Źródło: Shutterstock / ID1974
W poniedziałek 9 stycznia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow rozwiał kilka wątpliwości, pojawiających się ostatnio w mediach społecznościowych. Przede wszystkim zaprzeczył, jakoby Federacja Rosyjska rozmawiała z Unią Europejską na temat negocjacji pokojowych w sprawie Ukrainy.

Dmitrij Pieskow zapewnił, że bliski współpracownik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Kozak nie kontaktuje się z europejskimi politykami i nie próbuje przekonać ich do podpisania porozumienia pokojowego w sprawie wojny prowadzonej w Ukrainie.

Dmitrij Pieskow zaprzecza doniesieniom: Kaczka dziennikarska

– Nikt o tym nie rozmawia, to kolejna kaczka dziennikarska – zapewniał rzecznik Kremla. – Jeżeli dobrze rozumiem, były jakieś doniesienia, ale one dotyczyły innej osoby o nazwisku Kozak – tłumaczył, mówiąc o zbieżności nazwisk i zwykłej pomyłce. Jego zdaniem w strukturach europejskich może być ktoś nazywający się tak samo, co zmyliło niektórych dziennikarzy.

O rosyjskim naciskaniu na unijnych polityków w sprawie przyspieszenia rozmów pokojowych mówił m.in Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy. Wielokrotnie podkreślał też, podobnie jak inni politycy ukraińscy, że nie będzie rozejmu ani rozmów pokojowych bez wcześniejszego wycofania się Rosjan z terytorium ich kraju.

Mobilizacja w Rosji? Pieskow zaprzecza

W poniedziałek 9 stycznia Pieskow dementował też pogłoski o kolejnych mobilizacjach w Rosji. Tego typu głosy szerzone są poprzez media społecznościowe, m.in. popularny w tym kraju Telegram. – Wszystko na ten temat mówione było wiele razy na tych samych kana łach na Telegramie. Generalnie nie ma potrzeby przykładania tak dużej wagi do kanałów telegramowych – zastrzegał.

Pieskow skrytykował też nowe dostawy uzbrojenia, które otwarcie zapowiadano w mediach. – Te posiłki niczego nie zmienią – oświadczył. – Dostawy mogą tylko zwiększyć bój ukraińskiego ludu i przedłużyć jego cierpienie. Nie są w stanie zatrzymać nas przed osiągnięciem celów naszej specjalnej operacji militarnej – zapewniał.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Jak działa ukraińska służba zdrowia? Możesz być zaskoczony
Czytaj też:
Dagestan. Przyjaciel Dmitrija Miedwiediewa zginął w wypadku samochodowym

Źródło: pravda.com.ua / Reuters / news.am