Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z Mazurkiem pytany był o swój immunitet, kwestię promocji polskich roszczeń oraz KPO. W żadnym z tych tematów nie dane mu było rozwinąć dłuższej wypowiedzi, ponieważ gospodarz swoim zwyczajem przerywał, kiedy tylko poseł rozpoczynał od uników. Trzeba jednak przyznać, że nawet w dotyczącej go bezpośrednio kwestii immunitetu Mularczyk nie zaprezentował jasnego stanowiska.
Stwierdził jedynie, że był napastowany przez bojówkarzy Komitetu Obrony Demokracji, dlatego musiał przejść przez jezdnię niezgodnie z przepisami. – Sprawa jest otwarta – mówił o swojej odpowiedzialności i kazał czekać na decyzję władz partii, uciekając od możliwości zrzeczenia się immunitetu.
Mularczyk o Komorowskim: Niewolnicza mentalność
Autor raportu o stratach wojennych poniesionych przez Polskę ze strony Niemiec próbował przekonać swojego rozmówce, że nasz zachodni sąsiad ugnie się pod naciskiem i wypłaci reparacje. – Jest to perspektywa może nie kilku miesięcy, ale może kilku lat – mówił. Sugestie Bronisława Komorowskiego, by zadowolić się odbudową przez Niemców Pałacu Saskiego, nazwał „niewolniczą mentalnością postkolonialną”.
Mularczyk do Mazurka: Proszę przerwać swój monolog
W pewnym momencie Robert Mazurek zaczął zadawać pytania o działania polskiego rządu, mające wesprzeć starania o reparacje. Miał na myśli głównie kampanię medialną i „ofensywę historyczną”, przydatną przy tego typu sprawach. Tłumaczył, że z sondażu wynika, iż społeczeństwo niemieckie niemal nie postrzega Polaków w kategorii ofiar II wojny światowej i nazizmu. Pytany o tytuły zapowiadanych hucznie filmów „z Melem Gibsonem” poseł nie potrafił odpowiedzieć.
– Uważam, że robimy dużo, ale powinniśmy przyspieszyć – stwierdził ogólne. Kiedy jednak dziennikarz nie odpuszczał, próbował zbić go z tropu. – Proszę przerwać swój monolog – rzucił w pewnym momencie. – Jest szereg działań administracji publicznej. Kluczową kwestią jest raport o stratach wojennych. On powoduje dużą dyskusję międzynarodową. Ukazały się setki, jak nie tysiące publikacji na całym świecie – przekonywał Mularczyk.
Mazurek do posła PiS: Spróbuję zejść na pana poziom, pod ziemię
Po kolejnej dłuższej wypowiedzi Mazurka, poseł PiS poprosił o choć „jedno zdanie”. – To jest wywiad mój, a nie pana – przypomniał. – Są realizowane projekty – powtórzył także. Kiedy jednak znów usłyszał pytanie o „jeden film lub jedno działanie na arenie międzynarodowej”, które wspomogłoby walkę o reparacje, zaczął upominać gospodarza. – Pan mnie zaprosił i pyta dlaczego telewizja nie kręci filmów – rzucił.
– Jest pan manipulatorem pierwszej klasy – stwierdził w pewnym momencie Mazurek. – A pan nie jest, tak? – odpowiedział Mularczyk. – Pan powinien być prezesem telewizji – dodał później, na co dziennikarz odpowiedział mu, że to PiS zwolnił go z telewizyjnej Dwójki. Po kolejnej wymianie zdań Mularczyk znów skrytykował dziennikarza. – Przeprowadził pan wywiad z samym sobą, gratuluję, udało się panu – podsumował. – Ja rozumiem, że pan takie sprawy spłyca – dodał po dłuższej wymianie. – Następnym razem spróbuję zejść na poziom pana posła, równie głęboko pod ziemię – zakończył wywiad Robert Mazurek.
Czytaj też:
Mularczyk: Niemcy zlekceważyły temat reparacji. Poprosimy USA o interwencjęCzytaj też:
Wiceszef MSZ z pierwszą wizytą w Berlinie. „Chodzi o godność Polski”