Burzliwa debata w Sejmie. „Ujawnienie prawdy”, „Prawna hucpa i bubel”

Burzliwa debata w Sejmie. „Ujawnienie prawdy”, „Prawna hucpa i bubel”

Kadr z posiedzenia Sejmu (11 stycznia 2023)
Kadr z posiedzenia Sejmu (11 stycznia 2023) Źródło: Sejm
Sejm debatował o projekcie ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. – PiS jest zdeterminowane do tego, aby właśnie prawda dotycząca tego funkcjonowania, złego postępowania w czasach naszych poprzedników, mogła zostać upubliczniona – powiedział Piotr Kaleta. – Ten projekt to nic innego jak miecz na niepokorną opozycję – komentował Wiesław Szczepański.

Po godz. 17:00 Sejm rozpoczął pracę nad poselskim projektem ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Projekt ten został skierowany pod obrady Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Dwukrotnie został oceniony negatywnie.

Piotr Kaleta uderza w opozycję. „Pomysł niezwykle ryzykowny”

– Pan poseł (Jan Szopiński – red.) sprawozdawca był łaskaw powiedzieć, że  jest zdeterminowane do tego, żeby ta komisja powstała. To prawda, ale też trzeba zauważyć, że opozycja w całości, wszystkie kluby opozycyjne i koła, które były reprezentowane na posiedzeniu Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, są zdeterminowane do tego, żeby ta komisja nie powstała – powiedział Piotr Kaleta.

Poseł PiS ocenił, z czego w jego opinii wynika ten rozdźwięk. – PiS jest zdeterminowane do tego, aby właśnie prawda dotycząca tego funkcjonowania, złego postępowania w czasach naszych poprzedników, mogła zostać upubliczniona. To jest nasz punkt widzenia na powołanie tej komisji. A jaki jest punkt widzenia zjednoczonej opozycji? Dokładnie odwrotny – stwierdził polityk. – Mówienie o czymś takim, że ujawnienie prawdy, dochodzenie prawdy jest walką polityczną, grą polityczną czy zagrożeniem dla demokracji, jest pomysłem niezwykle ryzykownym, żeby nie powiedzieć szalonym – powiedział polityk.

Marcin Kierwiński: Niech jadą na Nowogrodzką

Marcin Kierwiński z  rozpoczął swoją wypowiedź, mówiąc, że „nie będzie się wyzłośliwiał”, ale Piotr Kaleta miał „swoje pięć minut”. – Wiele tu padło wielkich słów o prawdzie, o tym, jakie są intencje PiS-u. Ale jeżeli PiS chce te intencje naprawdę realizować, to niech wsiadają w limuzyny, niech jadą na Nowogrodzką, niech powołują tam komisję weryfikacyjną dla PiS-u, niech zapraszają tam , Kaczyńskiego i niech weryfikują te rosyjskie wpływy – powiedział polityk.

W dalszej części wypowiedzi Marcin Kierwiński sformułował szereg zarzutów pod adresem ekipy rządzącej, krytykując działania, które w ocenie posła miały mieć niekorzystny wpływ na polską armię, polski kontrwywiad oraz energetykę.

„Miecz na niepokorną opozycję”, „Projekt oczywiście jest niekonstytucyjny”

Wiesław Szczepański przedstawił stanowisko klubu Lewicy w omawianej sprawie. – Ten projekt to nic innego jak miecz na niepokorną opozycję. Można tym projektem zastraszyć i można tym projektem postawić przed komisją każdą osobę – powiedział. – I choć projekt miał dotyczyć bezpieczeństwa energetycznego, ani razu w tej ustawie nie pojawia się słowo „energetyka”. Powiem wprost: nie jest tak, że dziś komisja nie chce nad tym projektem pracować. Ale tego projektu nie da się w takim kształcie w ogóle naprawić – powiedział poseł.

Dariusz Klimczak podkreślił, że w klubie PiS nie ma jednomyślności wobec omawianego projektu. Poseł Koalicji Polskiej wspomniał w tym kontekście o posłance Annie Marii Sierakowskiej, która opowiedziała się, już na posiedzeniu komisji, za jego odrzuceniem. – Projekt oczywiście jest niekonstytucyjny. Jeżeliby przeanalizować kompetencje tejże przyszłej komisji to widzimy, że tam jest kompilacja kompetencji ABW, prokuratury, policji, sądów. Aresztować można każdego, podsłuchiwać można każdego, wydawać decyzje najbardziej nonsensowne i ścigać do upadłości każdego w tym kraju, kto się nie podoba członkom tej komisji, a de facto przewodniczącemu, który ma największą władzę. To ma być komisja o charakterze administracyjnym i ona nie może zastępować sądów i zabraniać działalności publicznej. To jest fakt – kontynuował.

Robert Winnicki: Prawna hucpa i bubel

Robert Winnicki z  stwierdził, że omawiany „projekt to jest oczywiście prawna hucpa i bubel”. – Wy bardzo poważną sprawę wpływu Federacji Rosyjskiej na polskie życie publiczne próbujecie zmienić w polityczną hucpę. A ten wpływ jest od co najmniej kilkunastu lat bardzo widoczny – stwierdził poseł. Następnie polityk nawiązał do 2010 roku.

– Był widoczny w 2010 roku, kiedy zarówno kancelaria premiera Tuska, jak i kancelaria prezydenta Kaczyńskiego poszły na rozgrywkę, którą zafundował Władimir Putin z rozdzielaniem wizyt w Katyniu, z tym wszystkim, co doprowadziło do katastrofy smoleńskiej, co było kompromitacją państwa polskiego, gdzie do jednego samolotu wsadzono nie tylko zwierzchnika sił zbrojnych, ale i dowództwo, że premier i prezydent poszli na tę grę – powiedział Robert Winnicki. Poseł Konfederacji na zakończenie swojego wystąpienia oskarżył o to, że „realizują plan podzielenia Polaków, skłócenia po to, żeby osiągnąć własne korzyści polityczne”.

Czytaj też:
PiS uderza w PO. „Dlaczego tworzy zmowę milczenia?”, „Wszyscy musimy działać przeciwko pedofilii”
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro wskazuje organ odpowiedzialny za chaos w Polsce. „Metody grupy przestępczej”