Rząd premiera Viktora Orbana zasygnalizował gotowość do zawarcia kompromisu po tym, jak Unia Europejska „odcięła większość węgierskich uniwersytetów od flagowego programu stypendialnego Erasmus” – podaje Bloomberg.
Bloomberg: Premier Węgier chce pójść na kompromis
Jak ustalili dziennikarze, Węgry są gotowe rozluźnić kontrolę nad placówkami edukacyjnymi, które są nadzorowane przez tzw. „public trusty”. Zostały one powołane w 2021 roku, a według krytyków mają na celu sprawowanie politycznej kontroli nad systemem edukacji. W ich skład wchodzą polityczni sojusznicy Orbana, w tym ministrowie. Jak przypomina Bloomberg, w 2021 roku z programu Erasmus skorzystało ponad 8,7 tys. węgierskich studentów.
– W zasadzie jesteśmy otwarci na tworzenie przepisów dotyczących konfliktów interesów, które zmusiłyby ministrów do rezygnacji ze stanowisk w trustach – powiedział minister Gergely Gulyas. Jednocześnie nazwał presję wywieraną przez UE czymś „nie do przyjęcia i nie do zniesienia”.
Jak informuje Bloomberg, Unia Europejska zwiększa presję na Węgry w związku z domniemanymi naruszeniami podstawowych norm demokratycznych, podejrzeniami o korupcję i atakami na wolność akademicką, do których mogło dochodzić pod rządami Victora Orbana od 2010 roku.
Victor Orban: Węgrzy chcieliby rozwiązania PE w obecnym kształcie
Kilka tygodni temu premier Węgier odniósł się do skandalu wokół ówczesnej wiceprzewodniczącej PE Evy Kaili, który w jego ocenie podważył wiarygodność instytucji. – Węgrzy chcieliby rozwiązania Parlamentu Europejskiego w obecnym kształcie – powiedział na konferencji prasowej. – Na pytanie, w jakim stopniu reputacja Parlamentu Europejskiego (…) została nadszarpnięta, jest łatwa odpowiedź: wcale, bo nie mogła być gorsza – ocenił.
Czytaj też:
Zełenski ciepło o prezydencie. „Z zadowoleniem przyjmuję decyzję podjętą przez Andrzeja”Czytaj też:
Unijne sankcje. „Ukraina poprosiła o nieuwzględnianie Mińska”