Marszałek Sejmu Elżbieta Witek chciała, by uchwała została przyjęta przez aklamację, ale część posłów się temu sprzeciwiła. W związku z tym odbyło się głosowanie. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 438 posłów. Wyłamali się jedynie reprezentanci Konfederacji. Ośmiu parlamentarzystów tego klubu było przeciw, a jeden – Krzysztof Bosak – wstrzymał się od głosu.
Robert Winnicki wyjaśnił na Twitterze, że konfederaci sprzeciwili się uchwale, „bo jej podejmowanie to jest dyplomatyczny absurd”. „Gruzja jest państwem przyjaznym Polsce, w ub. roku zgłosiła akces do UE i NATO i WBREW polskim interesom narodowym jest czynienie sobie wroga z rządu tego państwa. Głupota!” – napisał poseł.
Apel Sejmu w sprawie byłego prezydenta Gruzji
W uchwale zwrócono uwagę na „niepokojące informacje o dramatycznej sytuacji, w której znajduje się były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili” i „diagnozy lekarskie świadczące o gwałtownie pogarszającym się stanie jego zdrowia”. Podkreślono też, jego „znaczący wkład w kształtowanie proeuropejskich postaw Gruzinów”.
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do władz Gruzji o kierowanie się uniwersalnymi zasadami humanitaryzmu, według których życie i zdrowie człowieka jest najwyższą wartością, i wzywa do niezwłocznego umożliwienia Micheilowi Saakszwilemu podjęcia niezbędnego specjalistycznego leczenia spełniającego światowe standardy, zgodnie z zaleceniami lekarzy” – brzmi treść uchwały. Zaapelowano też do „społeczności międzynarodowej, przyjaciół Gruzji o solidarne i wytrwałe działania w sprawie ratowania życia i zdrowia Micheila Saakaszwilego”.
Saakaszwili umiera w więzieniu
Były prezydent Gruzji został zatrzymany i osadzony w zakładzie karnym w październiku 2021 roku, po przybyciu do Batumi. Wcześniej, od 2013 roku, Micheil Saakaszwili przebywał poza Gruzją. Przez kilka lat mieszkał w Ukrainie. W tym czasie lokalne władze ścigały byłego prezydenta, a jego zwolennicy zapewniali, że wszelkie oskarżenia kierowane pod jego adresem są motywowane politycznie. Pod koniec listopada 2022 roku Szalwa Chaczapuridze, prawnik Micheila Saakaszwilego, przekazał, że w organizmie polityka znaleziono ślady arszeniku. Grupa 10 ekspertów po kilku dniach konsultacji stwierdziła, że jest bardzo prawdopodobne, że gruziński polityk został otruty.
W połowie grudnia Saakaszwili napisał dramatyczny list, opublikowany na łamach "Le Monde", w którym poprosił o pomoc prezydenta Francji Emmanuela Macrona. „Całe życie walczyłem o wolność i reformy w Gruzji i Ukrainie, (walczyłem również – red.) przeciwko rosyjskiej polityce imperialistycznej. Putin uważa mnie za jednego ze swoich głównych wrogów” – czytamy w liście. „Umieram, zostało mi niewiele czasu” – napisał Sakaszwili.
Czytaj też:
Saakaszwili pisze do znanego dziennikarza. „Byłoby to pomocne w uratowaniu mojego życia”Czytaj też:
Saakaszwili stanął przed sądem w Gruzji. Jego zaskakująca prośba została odrzucona przez sąd