Dmitrij Miedwiediew oprócz słownego atakowania Zachodu i formułowania gróźb związanych z użyciem broni atomowej postanowił też wypowiedzieć się na temat negocjacji pokojowych. Znając metody rosyjskiej propagandy i całkowite zaangażowanie byłego prezydenta w politykę Władimira Putina, trudno być jednak dobrej myśli co do intencji polityka.
Miedwiediew obłudnie domaga się poszanowania prawa międzynarodowego
W swoim najnowszym wpisie w mediach społecznościowych Miedwiediew stwierdził, że podstawą do takich negocjacji powinny być zasady prawa międzynarodowego. Jego zdaniem oczywiście „problem zawsze tkwił w ich interpretacji”. Polityk oświadczył, że co najmniej dwie z siedmiu zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych są rozumiane inaczej przez Rosję i przez wrogie jej kraje.
Były prezydent Rosji o samostanowieniu narodów
„Chodzi o zasadę samostanowienia narodów (w zakresie byłych republik Donbasu i innych byłych terytoriów Ukrainy) i zasadę wiernego wypełniania zobowiązań międzynarodowych (w zakresie porozumień mińskich)” – pisał Miedwiediew. Dodawał, że nowa tura negocjacji Rosji z Ukrainą wymagać będzie uznania lub przynajmniej milczącej akceptacji pseudoreferendów na wschodzie Ukrainy. On sam nazywał je „wynikami samostanowienia narodów byłych terytoriów” tego kraju.
Nowa Karta Narodów Zjednoczonych?
Miedwiediew uważa, że do rozmów pokojowych potrzeba też wypracowania „specjalnych norm międzynarodowych”, które będą dostosowane do obecnej sytuacji i przyszłych stosunków międzynarodowych. Porównał tę potrzebę do okresu krótko przed powstaniem Karty Narodów Zjednoczonych w 1945 roku.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Jewgienij Prigożyn atakuje administrację Władimira Putina. Kuriozalny powódCzytaj też:
Rosyjska propaganda o planach zabicia Zełenskiego: powinno to być zrobione dawno temu