Zgrzyt na linii PO – Polska 2050. Kobosko odsłania kulisy rozmów z Budką

Zgrzyt na linii PO – Polska 2050. Kobosko odsłania kulisy rozmów z Budką

Szymon Hołownia i Borys Budka
Szymon Hołownia i Borys Budka Źródło: Newspix.pl / TEDI
Według wiceprzewodniczącego Polski 2050 Michała Koboski „nie było ustalenia”, że „wszyscy razem” po stronie opozycji wstrzymają się od głosu podczas głosowaniu nad finalną wersją projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. W rozmowie z Onetem polityk opowiedział, jak przebiega komunikacja z PO w tej sprawie.

Głosowanie w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma być krokiem do odblokowania funduszy z KPO dla Polski, podzieliło opozycję. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, większość posłów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego wstrzymało się od głosu (poza pojedynczymi przypadkami), a Polska 2050 opowiedziała się przeciwko nowelizacji.

Ustawa o SN podzieliła opozycję

Posłowie zdecydowanie skrytykowali i jego ugrupowanie. – Do czwartku było jasne porozumienie: wstrzymamy się. W ostatniej chwili posłowie i posłanki Hołowni postanowili się wyłamać – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” szef klubu KO .

Do krytyki ze strony PO odniósł się w programie „Onet Opinie” wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Polityk zaznaczył, że „zdrady nie było”. – Bo nie było takiego ustalenia, że wszyscy razem będziemy się wstrzymywać od głosu przy głosowaniu nad finalną wersją projektu ustawy o Sądzie Najwyższym – powiedział.

Kobosko odsłania kulisy rozmów z PO

Kobosko ujawnił też, jak przebiegały rozmowy po stronie opozycji. — W środę rano rozmawiałem z przewodniczącym Budką. Zapytał, jak zagłosują nasi posłowie, jeśli poprawki zostaną odrzucone (...). Powiedziałem, że z rozmów, które prowadzimy, wynika, że nasi posłowie powinni zagłosować przeciw, bo ta ustawa w takiej formie jest ustawą fatalną. Przewodniczący Budka przyjął to do wiadomości, powiedział, że będziemy dalej rozmawiać. Ode mnie dostał informację wskazującą, jaka będzie nasza decyzja – przekonywał. Z kolei w środę wieczorem Szymon Hołownia miał rozmawiać z Donaldem Tuskiem. — W czwartek zapadła nasza decyzja wewnętrzna. Bezpośrednio po niej Hołownia udał się na rozmowy z szefami pozostałych trzech bloków, przekazał, jak będziemy głosowali, żeby nie było to zaskoczeniem – tłumaczył wiceprzewodniczący Polski 2050 w rozmowie z Onetem.

„Szymek zrobił numer Platformie”

Z informacji "Wprost" wynika, że PO do ostatniej chwili naciskała na Hołownię, żeby w czasie głosowania nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym jego posłowie wstrzymali się od głosu. Szef Polski 2050 nie złożył deklaracji w tej sprawie, a tuż przed głosowaniem poseł Paweł Zalewski ogłosił, że deputowani Hołowni będą głosowali przeciw noweli ustawy. – Szymek zrobił numer Platformie, kiedy jego posłowie zagłosowali przeciw. Pokazał wyborcom: jeżeli chcecie pryncypialnego obrońcy Konstytucji, to jestem nim ja – powiedział nam polityk PO.

Czytaj też:
Senator Bury nazywa Tuska „obciążeniem” dla opozycji. „Nie trzeba być wielkim strategiem, żeby zrozumieć”
Czytaj też:
Senatorowie szykują się do batalii o ustawę o SN. Zamówiono dodatkowe ekspertyzy

Źródło: Onet/Gazeta Wyborcza/Wprost.pl