Pod wnioskiem o inwigilację senatora i ówczesnego szefa kampanii wyborczej PO Krzysztofa Brejzy programem Pegasus podpisali się zaufani ludzie Zbigniewa Ziobry. W tym Bogdan Święczkowski, obecny sędzia Trybunału Konstytucyjnego – informuje piątkowa „Gazeta Wyborcza”. Głos ws. publikacji zabrali posłowie PO na konferencji prasowej w Sejmie.
Sprawa Pegasusa. Nowe informacje
– Jeżeli ktoś miał wątpliwości, że w 2019 r. szef kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza był podsłuchiwany, bo miał coś do czynienia w aferze lokalnej, dziś nie powinien ich mieć. To była afera czysto polityczna. Prokurator krajowy za wiedzą prokuratora generalnego podpisali wniosek do sądu o używanie nielegalnego oprogramowania. Mówimy o tym kilka miesięcy przed wyborami do parlamentu, bo chcielibyśmy, żeby te wybory były uczciwe – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej Robert Kropiwnicki.
Poseł PO dodał, że nie ma wątpliwości, że wybory w 2019 r. były „absolutnie skręcane przez polskie służby za wiedzą prokuratora”. – Będziemy się dalej domagać o komisję w tej sprawie – zapewnił.
Arkadiusz Myrcha: w Polsce nie może być świętych krów
– PiS nie powstrzyma się przed czymkolwiek, by wygrać wybory. Dzisiejszy artykuł pokazuje, że są w stanie dokonać rzeczy najbardziej obrzydliwych, bo nie można inaczej określić sytuacji, w której prokurator generalny, który jest jednocześnie szefem partii i najbliższym koalicjantem Jarosława Kaczyńskiego, jak donoszą media, miał zlecać podsłuchiwanie szefa kampanii KO. Ten podsłuch trwał wiele miesięcy, podsłuchiwano jego najbliższych – powiedział Arkadiusz Myrcha.
– Dzisiaj nominacja prokuratora Święczkowskiego do TK staje się dużo jaśniejsza niż jeszcze kilka miesięcy temu. Dziś wiemy, że to miała być dla niego bezpieczna przystań, ochrona przed odpowiedzialnością za karygodne czyny. W Polsce nie może być świętych krów – dodał.
Poseł zaznaczył, że na tle ujawnionych informacji zupełnie inne światło pada na sytuację w CBA, na „dziwne odejścia osób, które zajmowały się sprawą Brejzy i dymisję szefa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku”. – To składa się na spójną całość. Osoby, które były odpowiedzialne za inwigilowanie Brejzy starają się uciec przed odpowiedzialnością. Każdy, kto brał udział w tych czynnościach będzie odpowiadał przed sądem – zapowiedział.
twitterCzytaj też:
Szef gdańskiej prokuratury podał się do dymisji. W tle afera fakturowa i inwigilacja PegasusemCzytaj też:
Brejza interweniuje ws. granatnika na komendzie. Nie chce, by „powtórzył się przypadek Szydło”