Awantura na komisji ds. osób niepełnosprawnych. Zignorowano wniosek o odwołanie jej szefa

Awantura na komisji ds. osób niepełnosprawnych. Zignorowano wniosek o odwołanie jej szefa

Posłanki opozycji podczas sejmowej konferencji
Posłanki opozycji podczas sejmowej konferencji Źródło: X / @NewsPlatforma
W środę 25 stycznia przedstawicielki opozycji złożyły wniosek o odwołanie przewodniczącego podkomisji ds. osób niepełnosprawnych. Leszek Dobrzyński z PiS nie zajął się jednak tą sprawą i ignorował wszelkie żądania posłanek.

Leszek Dobrzyński jako przewodniczący podkomisji ds. osób z niepełnosprawnościami w ciągu trzech lat tylko trzy razy zwołał jej posiedzenie. Przez cały ten okres polityk pobierał co miesiąc 10 proc. dodatku funkcyjnego. W związku z tym w środę 25 stycznia na samym początku posiedzenia posłanki opozycji złożyły wniosek o odwołanie polityka ze sprawowanej funkcji. Jako powód podały bezczynność i brak zwoływania kolejnych posiedzeń.

Marczułajtis do Dobrzyńskiego: To nie jest zgodne z regulaminem

Poseł Dobrzyński stwierdził, że wniosek przyjmuje, jednak nie chciał od razu poddać go pod głosowanie. – Zostanie przekazany do całej komisji – stwierdził. – Panie przewodniczący, to nie jest zgodne z regulaminem – zwracała uwagę Jagna Marczułajtis-Walczak z Koalicji Obywatelskiej. – Trudno, to jest pani opinia, ja mam inną opinię – usłyszała w odpowiedzi. – Zapraszam do rozliczania mojej pracy na koniec kadencji – dodał Dobrzyński.

– Miałyśmy szczerą nadzieję, że pan po prostu przeprosi albo wytłumaczy. Chyba zasługujemy na to, by pan chociaż jedno słowo wytłumaczenia powiedział w naszą stronę. Pan złamał regulamin Sejmu, podkomisja jest takim samym ciałem jak inne komisje. Pan odmawia procedowania wniosku formalnego. To nieprawda że musi być rozpatrywany na komisji, tylko może być tutaj na podkomisji – przekonywała autorka wniosku. Przewodniczący pozostał jednak niewzruszony.

Konferencja posłanek opozycji ws. komisji ds. osób z niepełnosprawnościami

Po wszystkim cztery posłanki opozycji zwołały konferencję na sejmowym korytarzu, by nagłośnić całą sprawę. – Stała się rzecz niesamowita. Po interwencji posłanek oraz mediów po prawie 3 latach zwołana została podkomisja ds. osób z niepełnosprawnościami. Przewodniczący Leszek Dobrzyński przez 3 lata zwołał tylko 2 posiedzenia tej bardzo ważnej komisji, mimo że co miesiąc pobiera dodatek w wysokości tysiąca złotych za prowadzenie tej komisji – przypomniała opinii publicznej Jagna Marczułajtis.

– W związku z tym chcieliśmy na posiedzeniu podkomisji poprosić go o przeprosiny. Nie zrobił tego. Zapytałam, czy odda 43 tys. zł na cele charytatywne – to kwota którą pobrał przez 3 lata. Nie odniósł się do tej kwestii, więc złożyliśmy jako opozycja wniosek o odwołanie przewodniczącego Dobrzyńskiego. Złamał regulamin i nie przegłosował wniosku, ponieważ nie było obecnych posłów PiS. Planujemy wniosek do komisji etyki – zaznaczyła Marczułajtis-Walczak.

Czytaj też:
Niepełnosprawna 14-latka zgwałcona przez członka rodziny. Szpitale odmówiły aborcji
Czytaj też:
Nie żyje senator PO. Kilka dni temu trafił do szpitala

Źródło: WPROST.pl