W ostatnich dniach głośno zrobiło się wokół możliwości przekazania Ukrainie polskich odrzutowców F-16. Do zdecydowanego dozbrojenia broniącego się przed rosyjską napaścią kraju wezwał też prezydent sąsiedniej Litwy. Takie działania nie podobają się oczywiście kremlowskiej władzy, która słowami rzecznika Pieskowa skrytykowała najbliższych sojuszników Ukrainy.
Pieskow: Widzimy agresywne nastroje przedstawicieli krajów bałtyckich, Polski
– Polska i kraje bałtyckie są w stanie zrobić wszystko dla pogłębienia konfliktu – ocenił Dmitrij Pieskow. – Widzimy coraz bardziej agresywne nastroje przedstawicieli krajów bałtyckich, Polski. To oczywiste, że te kraje są gotowe zrobić wszystko, by prowokować pogłębianie konfliktu, bez wątpienia, nie myśląc o konsekwencjach – dodawał.
– To wyjątkowo smutne, że w tej sytuacji, przywódcy dużych krajów europejskich, którzy napędzają wszystkie procesy europejskie, niestety, nie pełnią takiej balansującej roli i takich przedstawicieli o skłonnościach ekstremistycznych nie równoważą – mówił rzecznik Kremla, próbując wbić klin pomiędzy europejskie państwa.
Pieskow dopytywany o możliwy wzrost zaangażowania Zachodu w wojnę w Ukrainie nie mógł przekazać rosyjskim dziennikarzom szczególnie optymistycznej odpowiedzi. – To jest jasne. Następuje wzrost. Bierzemy to pod uwagę. Powtórzę jeszcze raz: to nie pomoże zmienić biegu wydarzeń – próbował przekonać.
Prezydent Litwy wzywa do zdecydowanych działań
W poniedziałek 30 stycznia prezydent Litwy Gitansa Nauseda na antenie LTR namawiał kraje NATO to „przekroczenia czerwonej linii” i przekazania Ukrainie każdej broni, jakiej ten kraj potrzebuje. – Mówię nie tylko o czołgach. Wcześniej tabu, czerwoną linią był status kandydata do UE. Dobrze to pamiętam. Nawet kiedy rozpoczęła się wojna, Niemcy kategorycznie stwierdzili, że będą wysyłać wyłącznie kamizelki i hełmy, ale nie broń – mówił.
Zdaniem litewskiego przywódcy kolejnym krokiem w wojnie z Rosją powinno być dostarczenie Ukrainie myśliwców oraz rakiet dalekiego zasięgu.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wspólne manewry Białorusi i Rosji. To wstęp do znacznie większych ćwiczeńCzytaj też:
Rosyjski wojskowy grozi bombardowaniem lotnisk NATO. Wspomniał o Polsce