Rafał Trzaskowski regularnie pojawia się w rankingach zaufania na wysokich lokatach. W najnowszym badaniu CBOS zajął drugie miejsce, tuż za prezydentem Andrzejem Dudą. Znacznie niżej znalazł się lider PO Donald Tusk. Między innymi dlatego pojawiają się pytania, czy to właśnie Trzaskowski powinien zostać twarzą kampanii, a nawet kandydatem opozycji na premiera. Prezydent Warszawy został o to zapytany we wtorek na antenie Polsat News.
– Dzisiaj najważniejsze jest porozumienie opozycji, a nie rozmowa o personaliach - odparł Trzaskowski. Jak dodał, ma przed sobą inne zdanie, czyli „starać się pomagać w ramach Koalicji Obywatelskiej”, aby KO była „jak najsliniejsza”, a także „konsolidować samorządowców”. – Powinniśmy budować zaufanie, a nie zajmować się grami personalnymi, które zaufanie naruszają – stwierdził.
Trzaskowski wciąż jest zwolennikiem jednej listy opozycji
Trzaskowski komentował również spór wokół nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i debatę, która toczy się w Senacie. Senator Polski 2050 Jacek Bury złożył wniosek o odrzucenie tej nowelizacji w całości, zaś wcześniej senackie komisje zarekomendowały przyjęcie kilkunastu poprawek. – W polityce podejmuje się decyzje trudne, rzadko jest tak, że wszystko jest jednoznaczne – stwierdził prezydent Warszawy. - Dla mnie i dla moich kolegów i koleżanek z KO najważniejsze jest to, żeby pieniądze z Funduszu Odbudowy trafiły do Polski jak najszybciej – zaznaczył.
– Nie zamierzam w nikogo rzucać kamieniem, ale szkoda, że Szymon Hołownia się wyłamał z tego jednolitego frontu opozycji, bo wielokrotnie o tym rozmawialiśmy, że ta decyzja będzie trudna, ale absolutnie priorytetowe jest pozyskanie pieniędzy – ocenił Trzaskowski. Jak dodał, nowelizacja „poprawi sytuację, a nie pogorszy”, a poza tym „nie stać nas na to, żeby pozbawiać Polskę” unijnych środków. – Jestem zmartwiony tym, że padają czasem grube słowa ze strony polityków opozycji wobec siebie, a wszyscy powinniśmy wykazać się odpowiedzialnością. Bywa tak, że czasem wszystkich ponoszą nerwy, ale uważam, że powinniśmy się porozumieć – apelował.
Prezydent Warszawy zaznaczył również, że wciąż jest zwolennikiem jednej listy opozycji, a głosowanie Polski 2050 nad nowelizacją ustawy o SN było błędem. – Ale powinniśmy patrzeć w przyszłość – stwierdził.
Czytaj też:
Aukcja Donalda Tuska z zawrotnym wynikiem! Pod koniec licytacji nastąpił zwrotCzytaj też:
Nowy sondaż nie spodoba się Tuskowi. Niemal połowa Polaków jest tego zdania