Sroka chwali się na Twitterze, Wypij nieobecny
Informację o wynikach głosowania, dającej zielone światło na fuzję z Agrounią potwierdziła na Twitterze przewodnicząca Porozumienia Magdalena Sroka. „Miło mi poinformować, że od Zarządu Krajowego Porozumienia otrzymałam „zielone światło” w zakresie współpracy z Michałem Kołodziejczakiem i Agrounią. Teraz do pracy i w Polskę” – napisała w tweecie.
Ze szczegółów pozyskanych przez Interię wynika, że za połączeniem z Agrounią głosowali posłowie Iwona Michałek i Stanisław Bukowiec. Głosy przeciw oddali Jan Strzeżek i jego najbliżsi współpracownicy. Podczas głosowania nieobecny był poseł Michał Wypij, który już w zeszłym tygodniu dał publicznie wyraz swojego niezadowolenia z kierunku w jakim Magdalena Sroka zamierza popchnąć Porozumienie.
– To dla mnie całkowicie niezrozumiała decyzja kierownictwa partii, której nie popieram, i która będzie miała daleko idące konsekwencje – powiedział w czwartek Wypij w rozmowie z Interią.
Sroka i Kołodziejczak ramię w ramię
O sojuszu swoich ugrupowań wypowiadali się jego pomysłodawcy. Z ich słów wynika, że decyzja jest konsekwencją braku woli współpracy po stronie opozycji i opieszałość w podejmowaniu decyzji o wspólnym starcie w wyborach.
– Od pewnego czasu prowadzimy rozmowy z Michałem Kołodziejczakiem na temat zbudowania wspólnego projektu. Czas, żeby po stronie opozycji zabrać się do konkretnej pracy, bo tego oczekują od nas ludzie – mówiła Magdalena Sroka
– Widzę, że opozycja jest sparaliżowana, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, stąd nasz szybki ruch. Wysyłamy jasny sygnał, że łączymy środowiska, które są na dwóch biegunach: miasto i wieś. Tworzymy projekt dla tych, którzy zawiedli się na PiS – komentował Michał Kołodziejczak. – Zbudujemy partię, która będzie odpowiadała na aspiracje XXI wieku i będzie to pierwsze ugrupowanie na czele którego staną kobieta i mężczyzna – dodał lider Agrounii.
Czytaj też:
Tego sojuszu nikt się nie spodziewał. Przed wyborami powstanie nowa partiaCzytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Co Tusk obiecał Lisowi? Czym martwią się politycy PiS?