W ocenie byłego rosyjskiego oligarchy i opozycjonisty Michaiła Chodorkowskiego, przywódcy krajów NATO muszą pogodzić się z tym, że jedynym sposobem na powstrzymanie imperialistycznych ambicji Władimira Putina jest otwarty konflikt zbrojny.
Wojna w Ukrainie. „Dla Putina zatrzymanie się oznacza śmierć”
– W końcu kraje NATO, Europa Zachodnia będą musiały walczyć w poważny sposób. Będą musieli prędzej czy później iść na wojnę, z silniejszym lub słabszym przeciwnikiem. Im szybciej sobie to uświadomią, tym lepiej, bo Putin nie może się zatrzymać. Dla niego zatrzymanie oznacza śmierć – powiedział cytowany przez „Rzeczpospolitą” Chodorkowski.
Jego zdaniem Putin, jeśli przerwie wojnę w Ukrainie, to na krótko i tylko po to by dokonać przegrupowania. Jak twierdzi, po przejęciu zaanektowanych w ramach pseudoreferendów obwodów Ukrainy, będzie chciał ustabilizować w nich sytuację polityczną, co pozwoli mu na wzmocnienie armii. – W sumie może uzyskać około 300 do 500 tys. zdolności mobilizacyjnych – stwierdził rosyjski opozycjonista.
Na razie NATO ogranicza się, do wspierania Ukrainy poprzez pomoc finansową i transport broni, a przywódcy zrzeszonych w organizacji krajów podkreślają, że nie zamierzają przystąpić do działań wojennych przeciwko Rosji. Podobne głosy napływają z resztą z samego Kremla. Generał Wiktor Sobolew, zasiadający w komisji obrony Dumy, stwierdził, że Rosja nie powinna wchodzić w otwarty konflikt z NATO. – W rzeczywistości oznaczałoby to rozpoczęcie III wojny światowej, starcia nuklearnego – powiedział.
Wojna w Ukrainie w kolejnej fazie
W czwartek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że rozpoczęła się kolejna, zakrojona na szeroką skalę ofensywa armii rosyjskiej. „Wróg, próbując przejąć pełną kontrolę nad obwodami donieckim i ługańskim, nadal koncentruje swoje główne wysiłki na prowadzeniu operacji zaczepnych na kierunkach: Kupiańsk, Łyman, Bachmut, Awdijiwka i Nowopawliwka” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Zdaniem szefa NATO Jensa Stoltenberga, wciąż nie widać najmniejszych zwiastunów świadczących o tym, że Rosja miałaby zrezygnować z działań wojennych w Ukrainie. – Wręcz przeciwnie, Moskwa przygotowuje się do nowych ofensyw wojskowych. Musimy więc nadal dostarczać Ukrainie broń, której potrzebuje, by mogła odzyskać terytorium i zwyciężyć jako suwerenny, niezależny naród – powiedział.
Czytaj też:
Wydawcy boją się olbrzymich kar. W rosyjskich księgarniach pojawiły się nowe mapyCzytaj też:
Rzeczniczka MSZ Rosji uderzyła w Mateusza Morawieckiego. „Twój gniew działa na twoją porażkę”