Polska w odpowiedzi na wyrok białoruskiego sądu ws. Andrzeja Poczobuta zdecydowała się zawiesić ruch na przejściu granicznym w Bobrownikach. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński tłumaczył, że decyzja została podjęta „z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa”. Bobrowniki od ponad roku były jedynym w woj. podlaskim działającym drogowym przejściem granicznym z Białorusią, gdzie odbywał się ruch towarowy i osobowy.
Mateusz Morawiecki o zawieszeniu ruchu na kolejnym przejściu granicznym z Białorusią
Zagraniczny dziennikarz zapytał o sprawę Mateusza Morawieckiego, który uczestniczy w nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Reporter TRT World dopytał, czy Polska może zamknąć kolejne przejścia graniczne. Polski premier nie wykluczył takiej opcji. Morawiecki przypomniał, że czynne jest duże przejście drogowe w Terespolu.
Polski premier tłumaczył, że powodem jest „rosnące napięcie związane z tym, że Białoruś gra tak, jak zagra Rosja”. Zdaniem Morawieckiego takie zachowanie „staje się coraz bardziej niebezpieczne dla nas, dla Ukrainy i dla Europy”. Stąd Polska zdecydowała się na wysłanie mocnego sygnału w stronę reżimu w Mińsku.
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Premier o uchodźcach nasłanych przez Aleksandra Łukaszenkę wraz z Władimirem Putinem
Szef polskiego rządu mówił także w Brukseli, że „nie może dochodzić do instrumentalizacji procesu migracji”. – Dzisiaj zostało to dosadnie uzasadnione przez Unię Europejską, a pamiętamy, co działo się w 2021 i 2022 r. na granicy polsko-białoruskiej i hybrydowy atak uchodźców nasłanych przez Aleksandra Łukaszenkę wraz z Władimirem Putinem – mówił Morawiecki. Według premiera bezpieczeństwo granic jest kluczem, co przekłada się także na walkę z przemytem ludzi.
Czytaj też:
Ruch na granicy polsko-białoruskiej zamknięty. „Potrzebne są ostre reakcje”Czytaj też:
Zaskakujące doniesienia z białoruskiej granicy. Takiego raportu nie było od dawna